Asiu wczoraj w słońcu było ponad 20 stopni, dzisiaj już zupełnie inaczej. U nas wszystko zaczyna, ale brzoskwinie już prawie przekwitły są w pełnym słońcu i w osłoniętym miejscu. Chyba to lubią
Tak, powoli się zieleni. Nareszcie, uwielbiam tą soczystą limonkę w połączeniu z błękitem nieba. Rozmarzyłam się, dzisiaj bura szmata zamiast nieba...
Buziaki!
Sylwuś to ciekawe u Ciebie zawsze było wcześniej. A może to jakaś taka szybsza odmiana?
Bardzo dziękuję za dobre słowo. W tym roku ogarniam ogród sama z pomocą M, on głównie grzebie w stawie. Mam problem z lewym barkiem i idzie mi jak krew z nosa, ale powoli wszystko zrobię
Kasiu proszę bardzo, na mnie też tak wpływa ta budząca się natura. Jeszcze jakby ten cholerny wirus dał sobie spokój to już byłoby idealnie. Cieszę się , że podoba Ci się w moim ogrodzie. Dziękuję!
Też myślałam nad takim kawałkiem, ale okazało się że nie mam miejsca. Będzie za to mikro kurnik i trochę kurek
To nasze zaplecze gospodarcze spędza mi sen z powiek , nie mogę się za to zabrać, ale w tym roku nigdzie nie pojedziemy, więc musimy się z tym uporać. W przyszłym roku mam zamiar ogarniać po zimie tak jak w części ozdobnej , szybciutko i sprawnie idzie wycinanie i grabienie i to wszystko z z tyłu jakiś armagedon...
Moja Pissardi w pąkach, czekałam trzy lata żeby się tak nimi obsypała. Nigra trochę wcześniej zaczęła pokaz i już rozwija pąki. Obie są piękne. Marzę jeszcze kilku wiśniach, ale powoli. Pierwsze tył
W ogóle chyba będę odchodziła od bylin na rzecz krzewów i traw, mój ogród to taki poniekąd park i wszystkie mikre roślinki zwyczajnie się tracą. Postawię na hortensje, kolejne kaliny i tawuły. Dojdą też derenie. Wiem, że ogród to niekończąca się historia, ale chciałabym mieć całość z grubsza obsadzoną
Ja miałam worek kurzaka granulowanego to rozsypałam, ale muszę kupić nawozy i zasilić cały ogród.
Aguś wreszcie, ale roboty jeszcze sporo. Dzisiaj planowaliśmy prace na przyszły tydzień. Mam nadzieję, że to ochłodzenie szybko minie i będzie można bez przeszkód oddać się pracom w ogrodzie
Kaliny wszystkie w pąkach, już nie mogę się doczekać na kwitnienie!
Bez sensu takie nauczanie, ale nie mamy innego wyjścia
To prawda starał się bardzo, musimy wreszcie kupić łódkę będzie łatwiej
Dzień dobry w niedzielę, to już normalne że jest zimno i nie można posiedzieć w ogrodzie. Pojechaliśmy na chwilę do ogrodu, ale tylko obeszłam całość kliknęłam kilka fotek i wróciliśmy do domu pod kocyk. A podobno od jutra jeszcze chłodniej...
Boję się o hortensje, dostały zdrowo w trakcie ostatnich przymrozków, a teraz zapowiadają nawet -8.
Przymrożone są też pąki magnolii, oby całkiem ich nie zniszczyło.
Ale może nie będzie tak źle Udanego popołudnia Wam życzę!