Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z ogródka na wsi

Z ogródka na wsi

Radziu2013 11:02, 25 cze 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112

Jolu, to Fafik
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Anda 11:03, 25 cze 2017


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Radziu2013 napisał(a)
Padam na ryj - przepraszam za wyrażenie. Wczoraj mialem tak cholerne popołudnie że szkoda gadać. To opowiem od poczatku. No więc była 14.00 jak zacząłem sprzątać pokój przed wyjazdem do babci. W trakcie przypomniałem sobie ze mialem kupić gładź do babci (mialem malować pokój a w jednym miejscu trzeba bylo trochę wyrównać). Poszedłem do brioco i kupiłem gotową gładź w wiaderku (5l). Wróciłem do domu, spakowałem się, wsadziłem psa do plecaka, wyciągnąłem rower z piwnicy i cheja.... No i tak jadę,jadę,jadę (cyna trzy minuty) i pękła mi rączką pd wiaderka z gładzią, wiaderko upadło na ziemię i dno pękło. Ale wracać nie wracałem stwierdziłem ze nie wracam- jakos dojade. Aaaa gdzie tam... Po chwili zszedłem z roweru i go prowadziłem a w drugiej ręce trzymałem gładź i reklamówkę z ciuchami. Skąd nagle wzięło sie tyle samochodów? Innej drogi nie mieli? Oczywiście jak wyglądałem jak debil. Stwierdziłem ze nie będę więcej robił z siebie głupka i w najbliższej wiosce skręciłem w polną drogę ( no bo główną jeździły samochody a ludzie sie dziwnie patrzyli). Dokładnej drogi nie znałem. Hej przygodo! Wiedziałem jedynie ze dojdę do miejscowości obok tej w której mieszka babcia. No i tak szedłem dwie godziny z rowerem w ręce, gładzią w plecaku( potem wyciągnąłem z niego są a wsadziłem gładź) i psem idącym u boku ( ale pancio jest dumny bo doszedłem - oczywiście bralem go na ręce żeby sobie odpoczął). No i doszedłem na miejsce dzwoniąc po drodze do babci żeby podjechała do tej miejscowości obok z torbą ( żeby przełożyć do niej gładź a psa z powrotem do plecaka. Na miejscu okazało sie że gładź ( wsadzona do plecaka wiekiem do dołu- no żeby nie wypala przez dno i ubrudziła pól plecaka, więc psa juz do niego nie wsadzałem żeby i jego nie ubrudzić). I tak gładź byla w torbie, reklamówka z ciuchami na bagażniku od roweru babci, plecak na moich plecach a Fafik jechał trzymany przeze mnie w jednej ręce.

Uff w końcu dotarłem. Przebrałem sie tylko i zaczęliśmy z babcia odsuwać meble, wyścielać podłogę no i wiadomo ogarniać wszystko żeby można było pomalować. Do 22.00 pomalowałem sufit i raz przejechałem kolorami ściany ( a trzeba bylo dwa razy).

Dzisiaj wstałem o 6.00. Wypiło sie kawę, zjadło śniadanie i dalej na plac boju. Pokój byl gotowy o 13.00. Dalej poleciałem kosić ogródek sąsiadce. Kosiłem dwie godziny. Na koniec latałem jak kot z pełnym pęcherzem bo się okazało ze mamy miec za chwilę gości, a ja wyglądałem jak nieludzkie stworzenie jak już sobie pojechali to zacząłem podlewać ogród, a skończyłem o 21.30
No i tak się to wszystko skończyło. Aaaa jeszcze komar mnie ugryzł w cztery litery

Mam nadzieję że chociaż jutro bede mógł w ciszy i spokoju chwilę poczytać książkę




Radziu, ja Cie podziwiam. Masz niesamowite samozaparcie. Mimo takiego pecha jeszcze dales rade malowac pokoj i zajac sie ogrodem. Babcia musi byc z Ciebie dumna. Ja bym byla
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
hanka_andrus 11:27, 25 cze 2017


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Miłej niedzieli, Chyba odpoczywasz?
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
gobasia 11:31, 25 cze 2017


Dołączył: 05 lip 2015
Posty: 8355
Radek Ty nie tylko masz samozaparcie do pracy ale i ładnie piszesz świetnie sie czyta...
ale Fafik z kokardką jak dziewczynka? daj mu kapelusik Sliczna psinka...
____________________
Gożdzikowa wiejski ogród***Marzenia nie odchodzą na emeryturę
Radziu2013 11:36, 25 cze 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
Anda napisał(a)


Radziu, ja Cie podziwiam. Masz niesamowite samozaparcie. Mimo takiego pecha jeszcze dales rade malowac pokoj i zajac sie ogrodem. Babcia musi byc z Ciebie dumna. Ja bym byla


Dziękuję Miło się robi po takich słowach
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Radziu2013 11:37, 25 cze 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
hanka_andrus napisał(a)
Miłej niedzieli, Chyba odpoczywasz?


Szykuje sie do kościoła na 12.00 po poludniu mamy gościa, a potem planujem przejść sie na cmentarz, ale pracy dzisiaj żadnej.

Ja też ci życzę milej niedzieli
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Radziu2013 11:40, 25 cze 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
gobasia napisał(a)
Radek Ty nie tylko masz samozaparcie do pracy ale i ładnie piszesz świetnie sie czyta...
ale Fafik z kokardką jak dziewczynka? daj mu kapelusik Sliczna psinka...


Basiu, Fafik specjalnie miał zapuszczane włosy na glowie no tak lepiej wygląda. A że gumki sie skończymy, spinki pozdejmował i pogubił gdzies w ogródku to trzeba było wstążki użyć i powstała kokardka

Kurcze...takiego małego kapelusza to nie mam, ale i wątpię czy chciałby nosić.
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
kerii 11:41, 25 cze 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Radziu2013 napisał(a)

Jolu, to Fafik


Śliczny )) tylko ta kokardka może mu psychikę zwichnąć
____________________
Jola Moja glebo terapia
sylwia_slomc... 12:49, 25 cze 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86046
Radziu2013 napisał(a)
Padam na ryj - przepraszam za wyrażenie. Wczoraj mialem tak cholerne popołudnie że szkoda gadać. To opowiem od poczatku. No więc była 14.00 jak zacząłem sprzątać pokój przed wyjazdem do babci. W trakcie przypomniałem sobie ze mialem kupić gładź do babci (mialem malować pokój a w jednym miejscu trzeba bylo trochę wyrównać). Poszedłem do brioco i kupiłem gotową gładź w wiaderku (5l). Wróciłem do domu, spakowałem się, wsadziłem psa do plecaka, wyciągnąłem rower z piwnicy i cheja.... No i tak jadę,jadę,jadę (cyna trzy minuty) i pękła mi rączką pd wiaderka z gładzią, wiaderko upadło na ziemię i dno pękło. Ale wracać nie wracałem stwierdziłem ze nie wracam- jakos dojade. Aaaa gdzie tam... Po chwili zszedłem z roweru i go prowadziłem a w drugiej ręce trzymałem gładź i reklamówkę z ciuchami. Skąd nagle wzięło sie tyle samochodów? Innej drogi nie mieli? Oczywiście jak wyglądałem jak debil. Stwierdziłem ze nie będę więcej robił z siebie głupka i w najbliższej wiosce skręciłem w polną drogę ( no bo główną jeździły samochody a ludzie sie dziwnie patrzyli). Dokładnej drogi nie znałem. Hej przygodo! Wiedziałem jedynie ze dojdę do miejscowości obok tej w której mieszka babcia. No i tak szedłem dwie godziny z rowerem w ręce, gładzią w plecaku( potem wyciągnąłem z niego są a wsadziłem gładź) i psem idącym u boku ( ale pancio jest dumny bo doszedłem - oczywiście bralem go na ręce żeby sobie odpoczął). No i doszedłem na miejsce dzwoniąc po drodze do babci żeby podjechała do tej miejscowości obok z torbą ( żeby przełożyć do niej gładź a psa z powrotem do plecaka. Na miejscu okazało sie że gładź ( wsadzona do plecaka wiekiem do dołu- no żeby nie wypala przez dno i ubrudziła pól plecaka, więc psa juz do niego nie wsadzałem żeby i jego nie ubrudzić). I tak gładź byla w torbie, reklamówka z ciuchami na bagażniku od roweru babci, plecak na moich plecach a Fafik jechał trzymany przeze mnie w jednej ręce.

Uff w końcu dotarłem. Przebrałem sie tylko i zaczęliśmy z babcia odsuwać meble, wyścielać podłogę no i wiadomo ogarniać wszystko żeby można było pomalować. Do 22.00 pomalowałem sufit i raz przejechałem kolorami ściany ( a trzeba bylo dwa razy).

Dzisiaj wstałem o 6.00. Wypiło sie kawę, zjadło śniadanie i dalej na plac boju. Pokój byl gotowy o 13.00. Dalej poleciałem kosić ogródek sąsiadce. Kosiłem dwie godziny. Na koniec latałem jak kot z pełnym pęcherzem bo się okazało ze mamy miec za chwilę gości, a ja wyglądałem jak nieludzkie stworzenie jak już sobie pojechali to zacząłem podlewać ogród, a skończyłem o 21.30
No i tak się to wszystko skończyło. Aaaa jeszcze komar mnie ugryzł w cztery litery

Mam nadzieję że chociaż jutro bede mógł w ciszy i spokoju chwilę poczytać książkę

A teraz...




Z Podziwu wyjść nie mogę jaki pracowity młody człowiek z Ciebie rośnie, do tego wszechstronny
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Radziu2013 13:06, 25 cze 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
kerii napisał(a)


Śliczny )) tylko ta kokardka może mu psychikę zwichnąć


Nie wygląda jakby specjalnie na nią uwagę zwracał
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies