Proszę cię...cały weekend będzie zawalony pracą jak nie w ogrodzie to w domu.
W ogródku chwast na chwaście, brzegi że japierdziu że nie wspomnę o różach co od miesiąca o przycięcie wołają... ale koło wtorku będzie już dobrze
Kolor może i jest oryginalny ale nie pasuje mi w tym miejscu w ogóle.Miał być herbaciany pomarańcz coś takiego...a tu neon...no cóż trzeba będzie wymienić
Po pierwsze to nie narzekam Mówię jakie są fakty i nawet się cieszę na ten czas
Zoja, ale przez te dwa miesiące muszę nadrobić to na co wcześniej czasu nie miałem i nie będę miał od 1 września(zostają soboty). A zawalony pracą to będę przez te pare dni a to dlatego że nie mam możliwości codziennie robić po trochu i potem jak jadę na wieś to wszystko na łeb na szyje. A nawet jak jadę w tygodniu, to tak wyjeżdżam około 14.00 bo wcześniej nie mogę zanim dojadę,ogarnę się na miejscu,zjem coś to jest 15.00 i potem dwie-trzy godziny i wracam z powrotem. To myślisz że ile ja mogę narobić przez ten czas?-no nie za dużo i potem wszystko się tak odkłada w czasie. I z powrotem ciśnij tym rowerem że się ż...ć chce
Fakt jest taki że ja lubię chodzić tak w ogródku czy nawet sprzątać/malować bo dla mnie to jest taki odpoczynek
Radziu niezwykły kolor
zamiast narzekać musisz go wyeksponować i podkreślić
ostatnio gdzieś widziałam zestawienie właśnie pomorańczowych róż z fioletową lawendą i czymś tam w podobnej barwie