Jutro rodzice wyjeżdżają nad morze także cały tydzień będę siedział na wsi



Ale się cieszę


Dzisiaj byłem na bazarku...ostatnio pisałem że zamówiłem u pani na targu kwiaty na wtorek ( no ale poszedłem po nie dzisiaj bo w domu we wtorek byłem dopiero po południu). Jestem i zadowolony i nie. Bo pani przywiozła mi wszystko co miała przywieźć aczkolwiek sadzonki pierwszej klasy to to nie są

bo szałwia przycięta kocimiętka tak samo i za duże to one nie są

(w sumie to zamawiałem w ciemno ale zawsze sadzonki były duuużo lepsze)
No ale co zrobić...za bardzo się nie przejmuję bo na wiosnę będą już fajne, duże a i w tym sezonie mam nadzieję że jeszcze trochę podrosną - będę im dawał do picia rozrobionego kurzaku (a propos co jest lepsze - odchody kurze czy gołębie?).
Oprócz tego wziąłem jeszcze trzy sadzonki białej szałwii (taki impuls i teraz się zastanawiam gdzie ją posadzę bo na rabacie którą teraz obsadzam-powstaje w planach jej nie ma, ale tyle miejsca mam że skrawek dlaa niej znajdzie się na pewno

a w przyszłości jakby lepsza kwatera się znalazła to przesadzić można

) sadzonkę białego łubinu (zamówiłem jeszcze jedną ale tak sobie myślę że w ogóle dwie mogłem - następnym razem zamówię jeszcze tą jedną

) i sadzonkę werbeny (ale zamówiłem jeszcze trzy

)