Haniu ogródek jak na ten sezon jest na finiszu meblowania...obiecałem sobie że w tym roku mam zrobić tylko rabatę krzesełkową bo ona dosyć spora jednak jest...
Rewolucję w sypialni???
mi się marzy rewolucja w całym domu ale tu potrzeba by było całej ekipy remontowej bo w grę wchodziło by kłucie ścian, wylewanie posadzki żeby w jadalni było podwyższenie itd... ale póki co to są marzenia (no ale w końcu "marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia")
Konfitury i pikle powiadasz... ja miałem nadzieję że w tym roku spróbuję sobie owoców śliwy którą sadziliśmy dwa lata temu...sporo podrosła i miała z 15 owoców...zajeżdżam ostatnio a one wszystkie przez osy wygryzane (widać musiały być słodkie) Papierówek u sąsiada w tym roku też nie było, wiśni u nas ani jednej, tyle że porzeczki czarne były ale nikomu nie chciało się zbierać bo przetwory z nich zostały jeszcze od zeszłego roku... jakoś tak dziwnie się wszystko w tym sezonie potoczyło z tymi owockami... ale trudno
Haniu co u mnie? A no malowanie...kolorki wyszły zarąbiste
Dwie miejscówki niby są ale aż takiego problemu nie ma, no bo w mieście to przecież tylko jedna miejscówkę mam do obrobienia (swój pokój)
A u babci tylko jeden pokój do odmalowania został i FFFFinish
To super, że już koniec u mnie dzisiaj pogoda w kratkę - trochę pada a trochę słońca Też latam przy tym remoncie - jednak jak się da to trochę chociaż na spacer wylezę
Pielenie...przez ostatnie dwa tygodnie ze trzy razy krzesełkową pieliłem dopa bo po deszczach chwastu rosną jak szalone...
Propos elektrycznej to stwierdziłem że ona w sumie lepsza jest zwłaszcza jak ktoś ma rabaty bo można wszędzie dojechać a ja tą swoja krową to po połowie po bokach muszę zostawiać