Aniu, Izo, Eliso, Elu, Viola witam Was serdecznie. Nadal ciepło, zimy nie widać, mrozu nie ma, nie mówiąc o śniegu, robactwa pełno się wylęgnie. Bzy mają duże pąki.
Viola u mnie kocimiętka nie ma racji bytu, koty już dawno ją wdeptały w ziemię, wojna była o nią. Kwiatki i kolor bardzo mi sie podoba, u mnie na zmarnowanie.
Elu i Violu budleję obcinam wczesną wiosną przy ziemi, przeważnie w marcu.
Sylwia wiosna już wszędzie się pcha.
W ub. tygodniu padało u nas kilka dni, dobrze, bo w miare ciepło i sucho było, iglaki i rododendrony zadowolone z tego powodu. Magnolia ma pąki, forsycje zresztą też.