Gosiu, a przyjemnością obejrzałam sierpniowe kadry
Każda różyczka tak bardzo znów cieszy, tym bardziej, że to faktycznie nie był dobry rok dla nich. Większość moich też złapało plamistość i straszą gołymi gałązkami, ale jeszcze na kilka kwiatków się wysiliły. Ale są i niezawodne
Aniu wszędzie chyba róże chorują. Pomponella jeszcze nie miała II kwitnienia, a w ub.r. obsypana kwiatami. W tym roku nie zawodzi Chopin i Rosanna. Pozostałe róże tak sobie no jeszcze mogę pochwalić Leonardo da Vinci, Piano. New Dawn jedno kwitnienie i nie zachwyca ani w ub.r. ani w tym roku. Nie wiem czy się jej nie pozbędę.