Tez mam takiego klona z tego samego roku, tyle że wcześniej na wiosnę, kupowałam w szkółce.
W sumie to mam dwa gatunki o takich beżowych kwiatostanach jeden niby gracek drugi grazziella, ale szerokość liścia minimalnie się różni.
Nie mam nowych zdjęć tego miskanta, ale ostatnio pokazywałam Eli.
Gosiu jestem. Z każdej fotki artyzm wychodzi. Widzisz wszystko czego ja nie widzę. Można się również zachwycić czarna plamistością na róży.
Oby tylko na focie nie w realu. Bo ten tok różany to porażka u mnie.
Powoli juz schyłek jesieni kolory nie do podrobienia codziennie inne.
Obserwując moje dęby błotne widzę zmiany nawet co godzinę. Wczoraj przy słonecznej pogodzie trochę usiadłam i patrzyłam na nie i resztkę jesieni.