Liliowcowa zamieniła się w werbenową

A tak rozrosła się ta najnowsza

Aurelia to fakt werbena mroluje nad wszystkimi kwiatami. Pokaz ta jablonki oni tam robili, duzo scieli. Ja musze podciac brzozy nad altanka bo wysokie a pozniej jeszcze bedzie gorzej.
Jak tam u ciebie cieplo.

Elu a jabłoń ma się tak, tyle z niej zostało:




Na szczęście przez ten ładny tydzień co był, już się ten bałagan trochę ogarnęło liście z chorobami grzybowymi w worach na biodegradowalne przygotowane, dzisiaj już zabrali, jabłka zgniłe też
Jedyny pożytek z tego całego zamieszania to drewno na opał, już w tym roku o niego martwić się nie musimy, bo wiata drewna pełna, a jeszcze te pnie ogromne leżą i czekają na porąbanie

W miejsce po jabłoni, niedaleko przesadziłam tulipanowca - starałam się z jak największą bryłą korzeniową i teraz codziennie chodzę i modlę się i błagam, żeby się przyjął

Z tych pieńków można coś zrobić. Wydłubać trochę środka i posadzić kaktusiki, rzuć na rabaty. Przedtem popryskaj antygrzybiczne.

Tulipanowiec tfu tfu będzie rósł rozłożysty u mnie wąski.

Ogrod zdecydowanie pięknieje

Nie tylko ja widzę - nocny marek

Elu poczytałam i są różne odmiany tulipanowców, skoro Twój wąski - to taką odmianę kupiłaś, ale kolumnowy bardzo ładny jest, bo tak dużo miejsca nie zajmuje. O pieńkach właśnie myślę co z nimi podziałać, trochę donic z nich nie chce, bo kiedyś były takie i zawsze było w nich pełno mrówek czerwonych :/ Może stolik powstanie taki na stałe, bo ciężkie te pniaki jak cholera

Kasya dziękuję bardzo - to miłe bardzo co piszesz

Jutro postaram się dłużej na wątki pozaglądać, bo zeszly tydzień minął nawet nie wiem kiedy... na przygotowaniu ogrodu do jesieni zimnej a i tak w tyle jeszcze jestem z cebulowymi, które w czerwcu wykopałam i takie jeszcze inne ogrodowe sprawy. Praca w ogrodzie zdecydowanie nigdy się nie kończy, bo jak nam się wydaje, że już się trochę ogarnęło to idzie się w inny zakątek i można od nowa robić.

Tulipanowiec w tym miejscu ładnie się prezentuje oj tak pracę w ogrodzie to syzyfowe prace jak i w domu, ale co zrobić u nas brzydka pogoda od soboty i z chęcią poszłabym już coś w ziemi pogrzebać, a tu się nie da dzisiaj znów wieje strasznie :/