Pofolgował nam styczeń, lecz luty się sroży,
Jeszcze nie czas odwijać różyczek z rogoży.
Może nam znowu nawiać śniegu na rabaty,
I do ziemi nagiąć wszystkie młode pędy.
Patrzmy na rabaty, bo to czas zdradliwy,
Rośliny wypełnione już wiosennym sokiem,
a mróz w nocy czycha, zły, nieustępliwy,
Żeby nam zamrozić, co mamy pod bokiem.
Idzcie do ogrodu, poprawcie osłony,
co je onegdaj wywiał wicher zachodni,
pora na ogrody przyjdzie, niezawodnie,
poczekajmy cierpliwie jeszcze ze trzy tygodnie.
Hanuś witam, nowy sezon przed nami. Ciekawe jestem, jak pogoda się potoczy. Na razie styczeń bury, ponury, wiatry na okrągło, luty podobnie zaczęła, ale słonko 1 dzień było i już są ranniki, czyżby wiosna szybciej miała być?
Minęły najgorsze miesiące, dzień dłuższy, ptaki inaczej śpiewają, oby mrozy już nam nie szkodziły.
Jak tam plany ogrodowe, ja mam całą listę zmian i zadań, coś z tej listy zrobię, ale pewnie nie wszystko, buziaki