Tak, Violu. możesz całość folią bąbelkowa nawet przykryć na noc. Już tych nocy zimnych nie tak wiele.
Edytko, tego kwiatka dostałam od sąsiadki z nazwa smagliczka nadm orska. Ale czy to własciwa nazwa?
U mnie bardzo ładnie kwitnie, i jest wdzięcznym kwiatkiem, nie rozłazi się tak jak floksy czy żagwiny.

Mszyce zdusić póki jest ich niewiele. W ubiegłym roku wcale nie używałam chemii. Możesz zeobic wywar z wrotycza, szczypty tymianku i kilka lisci pokrzywy, Zalać wrzątkiem garść ziela, odczekac az ostygnie i pryskac, Możesz ząbek czosnku dołożyć i kroplę płynu do naczyń. Pryskac bez rozcieńczania.

acha dziękuję a czy posadziłaś w cieniu czy na słońcu ? nie chciałabym jej przypalić latem ...

ale jak jak wiecznie mokro i pada deszcz w tym tkwi problem ,myślisz że to podziała ?

No przecież nie leje non stop. Zawsze godzinę dwie znajdziesz na tę operację. Jak dodasz odrobine płynu, to tak szybko z liści nie spłynie.
A z chemicznych, to jest dużo środków, co firma, to ma swój najskuteczniejszy!

ja złoże chyba skargę do góry że doba jest za krótka !!!! o