Wczoraj juz padłam ,Tak Haniu dobrze pamiętasz,w tej nagonce nie robiłam nawet zdjęć oba przezyły zimę jeden zakwitł a drugi dziwnym cudem jeszcze się nie ukorzenił,wyjęłam go i wsadziłam w bardziej zacienione miejsce
mam nadzieje że burza wczorajsz wieczorna i do Ciebie dotarła ,lało jak z cebra dobre 1,5 h

Niestety Violu, u mnie burzy nie było! Ale wiatr masakryczny został i buszuje już cały dzień. W ogrodzie byłam, bo pochmurno z rana było, a miałam robotę w szklarni - podwiązywanie pomidorów i uszczykiwanie "wilków" , Udało się jeszcze podla. Ale na "polu" to ani trochę nie podziałałam. Wiatr głowę wywraca na drugą stronę. Udało się tylko wózek śmieci na wysypisko wywieźć.

Nie wiem co zastanę po sztormowym tau wiatru z różami. Majtają się na wszystkie strony, i nawet te co uwiązane były urwały się ze smyczy. Okropieństwo. Ale porządek z nimi to zrobię jak się uspokoi,

Dla Violi. Niestety z trzech ofiarowanych zakwitł tylko jeden. 2 inne spleśniały po przymrozkach majowych!

Haniu u mnie padalo 15 minut. W miarce 1,5 litra na m²
Ale jak i u Ciebie troche powietrze ozezwilo. Wlasnie przesadzilam zurawke i ziemia suchutka jak pieprz. Dobrze jej wody nalalam, mam nadzieje, ze przezyje moje wybryki. Oby do niedzieli.

Toż dopiero pogoda albo wieje, albo zimno, albo komary, albo ukrop. :
Koniec maja a tu jeszcze robota w polu. ja jeszcze doginam z chwastami.

Dobrze, ze choć w szklarence udało Ci się coś zrobić.

Właśnie godzinę plewiłam i jestem zmasakrowana. a ziemia po deszczu nocnym rewelacyjna. Aż szkoda.

Dziś znalazłam w ogrodzie zadziobane dziecko kosów. Już opierzone, więc latające, ale niemrawe i nieświadome zagrożeń. Padło ofiarą jakiegoś silniejszego od siebie. A poza tym nic na działkach się nie dzieje...

Orlik Nora Barlow

Tak jak w marcu pisałam, kradniemy przyrodzie te godziny, do pracy w ogrodzie przydatne, inaczej byłoby nie ciekawie.
Moje Eweresty i nie tylko

Pięknie ci wszystko kwitnie

Bogusiu, dziękuję! U Ciebie też jest na czym oko zatrzymać! Biała azalia śliczna bardzo!

hanka_andrus napisał(a)

Orlik Nora Barlow

Piękny zestaw.