Hanuś dosłownie na chwilkę jestem,wysłam przy okazji Ci tulipki te stare odmiany po które nie przyjechałas
my ciągle w ogrodzie,odgruzowalismy działkę drugą,narazie wywiezlismy 8m 3 gruzu,teraz łatamy domek by zdązyć przed zimą,i znowu nie mam czasu z Wami porozmawiać ech-ciągle nagonka ,do pracy jeżdzę z ogrodu więc puki wakacje śpimy tam
,przy okazji ,Wszystkim serdecznie pozdrowienia zostawiam

Violetko, po tulipany miałam wybrać się we wrześniu, ale skoro wysłane, to może już nie pojadę? Nie, nie, żartuję! 15 września u Was chyba jest kiermasz na Wałąch. Wtedy będę. Jeszcze sie zdzwonimy.Teraz jeszcze mam borowkowy czas z wnukami. Dziś ich miałam aż 5 sztuk w ogrodzie. Niczym nalot szpaków!

objadly Ci szpaczki krzaczki? bo moj jak przyjezdza to od razu do krzaczkow biegnie

a ja dzis znalazlam grzyba
ale nie wiem c to za jeden

Basilikum napisał(a)

a ja dzis znalazlam grzyba
ale nie wiem c to za jeden

U mnie pełno takich do pieczarek podobnych tylko że jak je nadepnę to wypływa z nich jakaś maź...

Haniu takie "szpaki" bardziej pocieszne jak te zwykłe A co robisz z borówek? Dżemy?

Pozdrawiam

Było bardzo wesoło, a babcia pozwalała na wszystkie hopsztosy!

Zdjęć jest chyba setka, ale zawodników było tylko dwóch wytrwałych.

Jedno zbierało borówki, inne wąchało kwiatki, a jeszcze inne było w roli matki.

Dzień mój w ogrodzie skończył się o 20-tej.

Miłego wieczoru.
Zakwitła ciemna dalia.

hanka_andrus napisał(a)

Było bardzo wesoło, a babcia pozwalała na wszystkie hopsztosy!

Kochana ta babcia i wszystkie inne, które z czułością i cierpliwością ofiarowują swój wakacyjny czas wnukom

Takie babcie to skarb a wspomnienia zostaną na całe życie

Dziękuję Marku, Aniu, Radku, Izabelko za wieczorną wizytę. Myślę, że dzięki takim chwilom ten wakacyjny czar będzie dla nich trwał aż do następnych wakacji.


l

oj widze, ze suer zabawa byla
dalia sliczna