Najwcześniej w ogrodzie po przerwie zimowej byłam 23 lutego, i już były moje krokusy. Ale nie zawsze takie cudowności, czasami i w marcu śnieg jeszcze leżał. Śnieg? Już nie pamiętam jak wygląda?

Ale zanim śnieg spadnie cieszmy się tym co jest.

Pracowita Hanusiu, zadbałaś już o ogród przed zimowym snem ale chyba jeszcze będziesz zaglądać bo może będą cieplejsze dni i wyszukasz jakieś zapomniane kwiatuchy

Gdy wszystko się złoci
A na zewnątrz cieplutko
W ogródku pracować
Jest bardzo milutko
Liście wygrabić, ziemię przekopać
To prace które mus jest wykonać
Zebrać nasiona, posadzić żonkile
Zdarza się dojrzeć jeszcze motyle
Marcinki kwitną, z drzew lecą kasztany
Z rana świat mgłą jest cały zalany
Takie uroki tej naszej jesieni
Miejmy nadzieję że nic się nie zmieni...

Pogodowo oczywiście bo ostatni tydzień był piękny Widzę Haniu że podziałałaś w ogródku Ja miałem jutro coś tam grzebnąć ale widzę że zaczyna wiać i się coś zmienia

hanka_andrus napisał(a)

Haniu zazdroszczę ci tej ścieżki i murku przy niej...pięknie porośnięte mchem. Długo go hodowałaś? Usuwasz go jakoś czy puszczasz wolno?

Naprawdę urokliwie to wygląda...z bodziszkami byłby super efekt w moim odczuciu

Radziu, hodowanie mchu, to nie moja bajka. Ja go wręcz nie cierpię. Ale muszę znosić, bo to jest zacieniony fragment ścieżki. Jeszcze na obrzeżu ujdzie, ale jak włazi na rabatę, to masakra. SW tym roku nawet wątrobowce się pojawiły.
A o mech nie jest trudno. Wilgoć i cień, i kwaśna ziemia. Sam się znajdzie.

A ogród mam od 37 lat, było dużo czasu, by się namnożył.
Bodziszki przy ścieżce mam, ale już wycięte na zimę.
Ja nie zostawiam na zimę suchych badyli, dlatego jesienią u mnie jest dużo roboty. Za to wiosną, nie muszę spieszyć się z pracami, bo to co wyłazi po zimie od razu ma czyste pole.

Miłego weekendowania.

Właśnie uświadomiłam, że pół życia spędziłam w moim ogrodzie. Był czas wyżłobić w nim koleiny, ale nijak nie wyszło, i ciągle coś w nim zmieniam.
Tylko ścieżka od bramki wciąż ta sama, już popękana i mchem porośnięta.

Haniu, pozdrawiam cieplutko

Odwzajemniam buziaczkami. Asiu, za ciepełko i pozdrowienia dziękuję. Jedno i drugie miłe!
Słonecznej pogody życzę.

Haniu posylam usmiechy od rana

Radku super rymy u nas pogoda sie nie stety odmienila leje od rana

No jak u Ciebie, Izabelko, leje, to ja mam przerąbane do wtorku. Właśnie to obejrzałam, i nic lepiej przez kilka dni.

I tak mamy szczęście, bo w Norwegii straszą powodziami.

Za uśmiechy dziękuję, za rymy również. Widzę, że Radek już zaczyna jesienną produkcję wierszyków.