Haniu, pewnie jeszcze przez jakiś czas nie wiedziałabym, że masz nowy wątek. 40 stron szybko nadrobiłam.
Ciekawe te wpisy o wczsnych powojennych latach, mnie też dobrze znanych.

Basiu, bo my przy ziemi się trzymamy od urodzenia. A to co ma sie pod paznokciami to i przez tą ziemie pulsuje. Ziemia karmi, odziewa, ogrzewa i na starość przykrywa! I tego sie trzymam. Innej opcji nie ma.

Jedna różnica, że jedni to wiedzą od zawsze, inni się z tym zapoznają w życiu, a inni myślą, że im ptaszki gotowe gołąbki do ust doniosą z czarodziejskiego pieca.

Trzymajmy fason! Tych chętnych na gotowe trzeba przetrzymać! Niech się biorą do roboty!