furczakaciezko zlapac, tez wczoraj polowalam na nie, musze srawdzic czy mam jakiegos w aparacie

Zelazniaka kupilam

niesamowite, ze masz jeszcze orliki

Już rawie orlików nie ma, na zacienionej kilka jeszcze zostało, ale już nasienniki robią aut z rabatki.
Izabelko, z żeleźniaka będziesz zadowolona, tylko musisz go posadzić w grupie z wysokimi roślinami. U mnie rośnie jako soliter przy płocie, i za dobrze nie wygląda. Muszę mu zmienić stanowisko, albo dosadzić coś wysokiego przy nim.


Basiu, czekam na deszcz z utęsknieniem, jak nigdy. W prognozie jest, ale kiedy dojdzie i czy się sprawdzi? Ale zmiana w powietrzu wisi, bo moje stawy trzeszczą.
Oby nie było oberwanie chmury, osobiście mi chałupy nie zaleje, ale na dole, studzienki zasypane piachem z zimy, i w tym roku czyszczone nie były. Może być potop.
Życzę Wam udanej niedzieli.

Haniu ..Ładny powojnik

Na ekranie co dzień chmura wisi
straszą i pięknie obiecują.
A jak przyjdzie co do czego
mówią że to synoptyk kaprysi.

A jak już się zbierze,
auta po dachy zalane.
Nie dziwota
pół Polski zabetonowane.

Kolorowo u Ciebie peonie te biale śliczne .OOOO 500 seta walnęła .Maruna rośnie i jak patrzę to mi się zaraz Wasze wierszyki się przypominają Pozdrawiamniedzielnie

Halinko, cieszę się, że jesteś zadowolona z maruny. Ja ją lubię, chociaż się rozsiewa, ale wdzięcznie zatyka luki na rabacie. I może rosnąć i w słońcu, i w cieniu.
Piwonie, teraz przeważają takie.

zbigniew_gazda napisał(a)

Na ekranie co dzień chmura wisi
straszą i pięknie obiecują.
A jak przyjdzie co do czego
mówią że to synoptyk kaprysi.

A jak już się zbierze,
auta po dachy zalane.
Nie dziwota
pół Polski zabetonowane.

Marzenie Hanusi

Mój synoptyk od miesiąca
serwuje mi nadmiar słońca.
Nie mam za złe mu tego,
niechby choć jeden dzień mokrego.
Ale nie, zawzięty chłop,
a tu chociaż studnię kop!
Latam z wężem i konewką,
leję w grządki, i pod drzewko.
Trawnik rudy już i suchy!
Ale spoko! Chodzą słuchy,
że popada u mnie dziś!
wystawiłam już wanienkę,
wielką michę, salaterkę,
zbiorę co mi chmurka da.
Potem wleję to do beczki,
naładuję trawnej sieczki,
i za jakieś kilka dzionków,
wzmocnię róże i ogórki.

Haniu piekne wierszowane wypowiedzi. Powojnik piekny. U mnie piwonje juz przekwitly z upalu.
Juz masz takie pomidory o matko. Popatrz swiat oszalał.
Jechalam dzisisj przez sady czeresniowe gełezie sie uginaja od czeresni.
U nas czeresnie po 8 zl.
Jezeli nic tragicznego mam na mysli grad sie nie zdarzy to urodzaj owocow bedzie.
Tutaj w sadach maja nawodnienie ze studni glebinowych wiec tutaj nie będzie problemu najgorsze jest gradobicie.
Chociaz nie daleko mojej dzialki sad z gruszkami ok 5 ha jest zadaszony siatka od gradu. Ogrodnik mowi, ze warto bylo od zalozenia ani razu 5 lat grad nie padał przed zalozaniem kilka razy w czasie sezonu.

Haniu deszczyku zycze i pozdrawiam

Dziękuję, Elu. Jest nadzieja, słońce się schowało! I może, może coś w końcu spadnie.
A jak nie, to i tak jutro trzeba będzie polewać. Jestem na jutro gotowa/

Ho ho ho ,,,ale pomidory

moje dopiero zaczynają zawiązywać