Janku, dziękuję za serdeczny wpis. Ja wszystko rozumiem, teraz wszyscy mamy ogrodowe treningi i na odwiedziny to już czasu zbyt mało. Ale Twoje kloniki podziwiam za każdym razem jak je pokazujesz. Staram się pamiętać o ulubionych stronach, ale sam wiesz....
Miłego tygodnia.

Haniu ja również macham i pozdrawiam.

Zakochalam sie w nich, jedna juz mam, kolejne beda w nowym ogrodzie
Haniu, popraw sie, rob wiecej fotek, tak na teraz i na zimowe wieczory

Kasiu, robię, robię. Ale i w kuchni przetwory też robię, to nie nadążam ze wszystkim. Poprawię się jak deszcz spadnie. Na jutro chyba jeszcze chmur nie przewidziano.

U nas się mówiło: Na świętego Jura jak będzie w niebie dziura!

Dobranoc, Kasiu, Basiu i miłych snów.

Hania u mnie zadnej dziury nie ma od dawna susza taka ze aż trzeszczy. Usychają drzewa co tu robić .Swoje podlewam ale mi i cudzych szkoda.Pia noga ,a deszczu jak nie ma tak nie ma

Co to za roślinka na pierwszym zdjęciu?????

Halinko to galtonia, niestety nie zimująca trzeba ją wykopywać i przechowywać tak jak mieczyki.
Deszcz u mnie ma być jutro, a czy będzie? No i ile go dostarczą? W pogodzie już coś się zaczyna kręcić, słońce się schowało i jest duszno.

Przyszłam poczytać ostatnie wierszyki, obejrzeć kolorowe kwiaty - piękne lato☺ Pozdrawiam serdecznie!

Dorotko, wierszyków ostatnio nie było. Kwiatki opwszem trwają w tej suszy trochę jednak za krótko. A ja czuję się taka rozmiękła, nic mi się nie chce.
Również pozdrawiam. Poprawię się w przyszłości.

Mówili anorektykowi, jak do człowieka:
Popraw się,
przecież jesteś chudszy od ćwieka!
Obiecał.
Dotrzymał.
Lecz co to?
Już nie może chodzić piechotą,
Brzuch mu przeszkadza i nogi grube,
czyha ta zmiana na jego zgubę.
Zapłakał:
Słuchaj tu ludzi,
Lepiej mi było wprzódziej!

Witaj Haniu, wierszyk świetny na poprawę humoru, bo susza mnie dołuje. Zbiornik 1000 pokazuje dno, zakaz podlewania i wyznaczone godziny dostawy wody do kranów i wyschła Nysa Szalona. A ja nakupiłam trochę kwiatków i co to będzie? Pozdrawiam.

Grażynko, współczuję braku wody. Ale deszcze dotrą w końcu i do Ciebie. A wtedy Szalona Nysa pokaże lwi pazur!
Oby się obyło bez powodzi!

Kwiatki nowo zakupione mus podlewać, niestety.