Madzenka napisał(a)

Heloł! . jakże miło wiedzieć , ze o mnie nie zapomnieliście! ❤️

Dlaczego Kyoto? Bo to piękny soczysty zielony Carex z cieniutkimi listkami. Obraziłam się na nie po zimie, bo marnie wyglądały, ale już pod koniec sezonu ponownie je polubiłam i zamówiłam u Tomka Grochowskiego kolejne 10 szt. czekam teraz aż dojada do mnie, posadzę i ocenicie czy ładne

a jak duże rosną? potrzebuje chyba wymienić seslerie i się rozglądam

ja mam Kuvings NS 120 CEM
https://terapiasokami.pl/wyciskarka-kuvings-c9500?gclid=Cj0KCQjw09zOBRCqARIsAH8XF1ZB9zO9obRVqsC6GKBq3kQikhXhW5C9n2RtFrOvql1hbBiLrA1_C_IaAtuxEALw_wcB
i przepisy
https://terapiasokami.pl/pl/blog

Dziękuję za informacje o sokach i wyciskarkach . Czekam aż mi sie sokwirówka uszkodzi


Dzisiaj posadziłam 10 Kyoto ale nie zdążyłam zrobić zdjęć, bo się ciemno zrobiło
Zapodam zdjęcia z ubiegłego weekendu

Kilka Kyoto
z poprzedniego sezonu

I mieszanka carexów z szałwiami


Łopata w miejscu wyciętej wiśni - widać jak słabo rosły w cieniu miskanty Morninglight. Zimę mam na przemyślenia czy przesunąć miskanty czy posadzić stożki bukszpanowe z innej części ogrodu - mam dwa duże i dwa mniejsze


I dla porównania te same miskanty w niezacienionym miejscu

Zawilce whirlewind zjedzone przez miskanty. Dosadziłam nowe przed miskanty


I rzeczone misknaty. Lubię konwalniki na brzegu rabaty z kulkami



Róze wszystkie łyse ale planują jeszcze zakwitnąć, ale deszcze niszczą im paki

Łyse badyle róż bedą przesadzone a a brzeg za kule pójdą rozplenice




i kwadraty zżerane przez gąsienice ćmy bukszpanowej , na razie dały radę

Łyse badyle róż bedą przesadzone a a brzeg za kule pójdą rozplenice




i kwadraty zżerane przez gąsienice ćmy bukszpanowej , na razie dały radę

Tyły zarośnięte na maksa. Oj wiosną będzie co przerzedzać

Jesienne doniczki



A jak u Was po Ksawerym? Moje drzewa kładły się ale dały radę. Za to wszystkie liście miałam jak zwykle przed wejściem do domu Na szczęście bez większych szkód, poza wywróconą donica z kula kukszpanową

Jak ja lubię Twój ogród! Tęskniłam!

Bardzo fajne to Kyoto.
Ja nie mam odwagi sadzić traw jesienią.
Może za rok pójdę za ciosem