Anuś, fajnie że je chcesz w ogrodzie ja je uwielbiam, mimo iż krótko kwitną, nie idzie przejść obok nich obojętnie, ale jeszcze mam plan parę sztuk zaprosić do siebie do ogrodu
Kasiu a myślałam, że w tym roku będą gorzej kwitły, bo przesadzane były w zeszłym sezonie i w sumie te przesadzanie jakoś nie zrobiło im większej różnicy jedną piwonię chyba mi coś zeżarło, mus na jej miejsce cosik wybrać... kora jest the best
Są codziennie podlewane, tak jak reszta ogrodu, wczoraj skończyłam podlewanie jak już się ciemno zrobiło... w przyszłym roku myślimy zrobić nawodnienie bo się nie ogarnę z tym laniem przy takiej pogodzie... a ławeczka już jest powoli wykorzystywana, niech tylko się jeszcze wszystko rozrośnie to będzie git buziak
Mrówek ci i u mnie dostatek, wszędzie som, rok mrówkowy... najgorzej jak plewię i mnie obłażą i jeszcze cholery gryzą... za sucho jest... oby nas nie pożarły buźka
Iwonko to będziesz się nimi dopiero cieszyła jak w pąkach u mnie jedna jeszcze się ociąga, a reszta kwitnie, a niektóre już przekwitają, jest za gorąco, praży to słońce, dlatego chyba w tym roku wszystko tak będzie szybko kwitło i przekwitało...
Bardzo lubię ten czas gdy kwitną, jaśmin im wtóruje i goździki, więc zapach po ogrodzie idzie... chociaż lekko przytłamszony moją gnojówką z pokrzywy, już eMuś na mnie warczy, żeby ją rozlała w końcu
U mnie za piwoniami jak się nie mylę to anabelki lub coś bardzo do nich podobnego, era przed O. więc nazwy nie znam..., ale myślę, że to dobre połączenie buziaczki
Jaśminowiec cudny, a jak pachnie! Mam takiego wypierdka małego, ale miejsca godnego mu znaleźć nie mogę.
Białe peonie są prześliczne!
Ale derenie posadziłam
Byłam u Ciebie i o fotki się dopominałam z tej akcji sadowniczo-dereniowej
A na jaśmina znajdź godną miejscówkę, bo jak kwitnie to ten zapach jest cudny, w sumie uwielbiam go na równi z zapachem lilaków kurcze teraz dochodzę do wniosku że chyba nie ma roślinki, której bym nie lubiła i jak tu czasami się oprzeć przy zakupach...