Kochani dziękuję że o mnie pamiętacie i zaglądacie Tak w skrócie to trochę przytłoczyło mnie to wszystko co się dzieje wokół i tak ochota na wszystko przeszła... ostatnie 3 tygodnie ciężkie, ale widać światełko, bo tata mój wychodzi na prostą i wygrywa z covidem No i my z mężatym też doszliśmy do siebie, Emuś test na szczęście negatywny ale na antybiotyku, a później ja, w piątek skończyłam antybiotyk wczoraj poszłam w ogród, dobrze, że przed chorobą udało się większość wyciąć co było do wycięcia, wczoraj wertykulacja i resztki wycinek... teraz już mam nadzieję będzie dobrze, byle do szczepienia dotrwać... buziaki

Krokusiki w tym roku miały z pogodą pod górkę...

Ciemierniki królują uwielbiam te zwykłe Nigery, chcę ich więcej...

I inne ciemiernikowe piękności...

Wiosenne piękności

I tu widać, że miejscówkę polubiły bo ich coraz więcej. No i niezawodne brateczki...

Sasanka w końcu zakwitła bo coś u mnie nie po drodze miały, ale może miejscówka się spodobała i czerwona jeszcze chwilkę potrzebuje, by pokazać swój kolorek..

Powolutku wszystko rusza...

Magnolia może zakwitnie

I takie różności...

Lecę pooglądać co tam u Was

Czosnki i tulipanki w natarciu

Monika, miło, że jesteś i razem z Tobą wiosna w twoim ogrodzie.
Życzę dużo zdrówkaka do Was i taty.
Pozdrawiam

Monia dobrze,że ze zdrówkiem lepiej u was ,bo to najważniejsze
Ciemierniki cudne uwielbiam je od zeszlego roku i wciąż dosadzam...

Pozdrawiam