Wątek ten założyłam nie dlatego, że jestem leniwa, bo nie jestem.
Wątek ten jest wynikiem refleksji i perspektywicznego myślenia.
Wiemy, jak zbawienny wpływ na zdrowie i poprawę kondycji ma praca w ogrodzie, ale ... lat przybywa a sił ubywa, niestety . Wszyscy się starzejemy, mamy różne dolegliwości i ograniczenia fizyczne.
W tym wątku proszę dzielić się swoimi doświadczeniami, jak łatwo utrzymać ogród i prowadzić w nim niezbędne prace. Proszę pisać o niewymagających roślinach, krzakach, których nie trzeba korygować za często a najlepiej wcale, drzewach wolno rosnących i zachowujących ładny pokrój. Roślinach zadarniających do cienia i na patelnię, nowych narzędziach ułatwiających pracę.
Proszę pisać o wszystkim, co może ograniczyć do minimum i usprawnić pracę w ogrodzie.

Zacznę od żywopłotów.
Wiem, że są osoby pragnące zachować intymność i izolują się od sąsiadów. W ogrodzie są też miejsca, które trzeba wydzielić lub osłonić np. kompostownik.
Wybrałam do tych celów cisy odm. Wojtek i Dawid.
Proszę o spostrzeżenia jak szybko rosną, czy wymagają cięć korygujących i jak często?

Zapraszam do dzielenia się z innymi własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami .

Żywopłot z Wojtka i Dawida wyjdzie horrendalnie drogo, bo to wąziutkie (początkowo) cisy. Oba po wielu latach mają maczugowaty pokrój i także wymagają cięcia dla ładnej formy. Mam jednego Dawida i po 7 latach (miał może z 25cm) może ma metr wysokości, a z 10-15cm szerokosci...w porywach...
W praktyce cis wystarczy ciąć 2 razy w roku. Od biedy raz.

Doczytałam, ze na żywopłot nadają się cisy 'Hicksii', lub 'Hilli' lub 'Baccata'.
Niestety, dopiero planuję oddzielić wjazd do garażu od kącika wypoczynkowego i na ten moment tylko teoretycznie poznaję cisy. Może ktoś ma doświadczenie z cisami i jak bardzo są bezobsługowe?

Cisy przycinam jeden, dwa razy w roku, ewentualnie koryguję wtedy gdy za bardzo wybujają. Moim zdaniem nie wymagają więcej pracy niż np. bukszpany. Tnie się je lepiej niż bukszpan, u mnie nie miały żadnych szkodników. Żywopłotu cisowego nie posiadam, ale praca ta sama moim zdaniem. W starym ogrodzie po ok. 10 latach osiągnęły spore rozmiary (ponad metr wysokości, kulisty w kształcie miał sporo ponad metr średnicy - cięty systematycznie). Sadziłam jako małe sadzonki.

PS! Witam Roso, wpisałam się u ciebie a myślałam że piszę u Iwony . Ale może się przydam na coś.

Moje cisy to były Hicksii lub Hilli, kulisty to semperaurea lub coś w tym rodzaju.

Temat inny niż żywopłoty czyli żwirowe rabaty.
U rodziców rabatka została wysypana żwirem, a u mnie otoczakami.
Zdecydowanie otoczaki ułatwiają pracę, gdy przychodzi wypielić rabatę idzie szybko i sprawnie. W przypadku żwiru muszę się dużo bardziej namęczyć.

Bezobsługowe rośliny to azalie japońskie. Jeśli masz kwaśną ziemię, to po wsadzeniu tylko zasilasz dwa razy do roku i podlewasz. Jeśli masz zasadową to przygotowujesz dobry dół, szeroki , wymieniasz w nim ziemię i potem cieszysz się z nich
Dobra na żywopłot nieformalny jest tawuła van houtte'a . Tniesz ją tylko raz po kwitnieniu.

Joku napisał(a)

Moje cisy to były Hicksii lub Hilli, kulisty to semperaurea lub coś w tym rodzaju.

No właśnie trzeba ciąć, a mnie chodzi o to by NIE CIĄĆ.

Tak wygląda cis Wojtek po 3 latach 1,0-1,2 m (kupiony ok. 40 cm po 16 zł) - nigdy nie cięty:


a tak wygląda Dawid u sąsiada ma wys. ponad 2 m i nigdy nie był cięty:

i mój Dawid kupiony rok temu wys. 0,4 m (17 zł), widoczne na górze przyrosty ok. 15 cm


a tak wygląda inny "dostany" cis miał ponad 1.0 m wys. nazwy nie znam rośnie 3 lata i kilka razy już był cięty, nadal jest rzadki i ma małe przyrosty wzrost 1,3 m

Toszka napisał(a)

Żywopłot z Wojtka i Dawida wyjdzie horrendalnie drogo, bo to wąziutkie (początkowo) cisy. Oba po wielu latach mają maczugowaty pokrój i także wymagają cięcia dla ładnej formy. Mam jednego Dawida i po 7 latach (miał może z 25cm) może ma metr wysokości, a z 10-15cm szerokosci...w porywach...
W praktyce cis wystarczy ciąć 2 razy w roku. Od biedy raz.

Tosiu, ale mnie chodzi o to by nie ciąć .
Cięcie 2 razy w roku, to o 2 razy za dużo dla starszych osób .
Cena 17-20 zł za krzaczek w moich CO pod Wa-wą to atrakcyjna cena.
Te cisy nie rosną zbyt wysokie, a jak podrosną to wystarczy je skrócić 1 raz na 2-3 lata .

mirkaka napisał(a)

Bezobsługowe rośliny to azalie japońskie. Jeśli masz kwaśną ziemię, to po wsadzeniu tylko zasilasz dwa razy do roku i podlewasz. Jeśli masz zasadową to przygotowujesz dobry dół, szeroki , wymieniasz w nim ziemię i potem cieszysz się z nich
Dobra na żywopłot nieformalny jest tawuła van houtte'a . Tniesz ją tylko raz po kwitnieniu.

Azalie to prawda mało wymagające. Dodałabym jeszcze rododendrony karłowe np. Rhododendron Blaufeder. Nawet ich nie zasilam tylko raz na 2 lata podsypuję kwaśną próchnicą. Muszę sprawdzić mikoryzę, podobno działa i nie trzeba obniżać ph ziemi.