Ja już też niestety po... Właśnie wracamy tydzień wcześniej bo moja Nataszka zapalenie nerek ma

Małgosiu wrócę to na spokojnie ocenie róże. Napisze u ciebie
Beata ja wsypywalam jak leci, wyszło że wody jest dwa razy więcej więc już nie będę rozcienczac.
Agata to lawenda z oni. Dokupiłam jeszcze i wyszło 84szt. Wyluzowalam, masz rację. Jednak po powrocie z macierzyńskiego do pracy doba to za mało już na ogród

Sprzedam dwie jabłonie Royality, info na priv

anna_t napisał(a)

Ja już też niestety po... Właśnie wracamy tydzień wcześniej bo moja Nataszka zapalenie nerek ma

czytam ze doba u ciebie za krótka sie zrobiła bo miałam pisać ze coś sie lenisz forumowo ale w tej sytuacji to wszyscy zrozumieja że czas poswiecasz na to co najwazniejsze nerki to nie przelewki ...muszą sie wygrzewać ...zwłaszcza jedzeniem od srodka trzeba je ogrzewać ...pocztaj o jedzeniu ...i podawaj jej jedzenie które ogrzewa organizm ...moze to bedzie wymagac od ciebie wiecej czasu na gotowanie ale trud sie oplaci napewno

Jej dziękuję..nie wiedziałam. Do końca tygodnia mam urlop to czasu więcej i dopilnuje tej mojej drobinki

Aj współczuję

Kurcze to nie fajnie. Zawsze coś przy tych dzieciach. Chuchasz dmuchasz i mimo wszystko coś się uczepi. Sił życzę i zdrowia dla Was wszystkich.

anna_t napisał(a)

Sprzedam dwie jabłonie Royality, info na priv

o masz... a co ci sie w nich nie podoba ?

Izą, Ania szkoda gadać
Kasia po wizycie w Carpinusie mózg mi się zlasowal i w graby bym weszła może jutro wkoncu znajdę chwilę przy kompie to zdam relacje

Same graby ? Strasznie smutno.....
Mnie jakoś te suche liście nie przekonują
Graby tez chorują , trzeba pryskac
A sprawdzalas co się stało ? Grzyb ?
To tak nagle ? Jaki objaw byl ?

U mnie graby fatalnie rosną. Żywopłotu to się może za 10 lat doczekam.