Ania, no jak mogłaś z tą folią pamiętam w zimę atakowałaś Magdę o to, i co? zapomniało się
bardzo mi się podoba taka skrzynia

a kocimiętkę to masz jaką, tak ładnie w kulkę rosnie

Nie prawda. Ja podagrycznika opanowałam bez chemii syntetycznej. Nic nie zlewałam.

Po prostu pieliłam.

narazie kupiłam rzodkiewke, sałaty, szpinak, groszek cukrowy. pomidory rozsady będę kupować
sporo darni było zdjętej więc pójdzie na spód, potem cały kompostownik i na koniec kupna ziemia. może w sobotę uda się to zrobić to popołudniu podjedziemy do obi po ziemię bo już będzie wiadomo ile kupić

Na rzodkiewke za pozno, groszek cukrowy tez.

sporo sie dzieje ale przez to zarastam chwastami to wstyd foty wstawiać

Też myślę że na wysiewy jeszcze czas, najwyżej w październiku będę jeść
Dziś walczyłam z tym podag..coś tam

Boję się tam coś sadzić, niby wytargalam wszystko ale takich korzeni to ja w życiu nie widział
I jednak mam tylko 4 jarzmianki z czego 2 uciełam liście walcząc z tym podag...

Podzieliłam je i posadziłam na uboczu bo jak mają jakieś kłącza tego potwora w sobie to łatwo mi będzie na 9 kolejną wojnę pójść.