Aniu, z przyjemnością Cię tu spotykam, i dziekuję za miłe słowa. Hanko zdrowie zawsze się przydaje (czasami trzeba się dożywotnio wspomagać niestety).

Muszę “przebudować” przód mojego ogródka. Zagospodarować miejsce po wyciętym modrzewiu, pod którym zresztą nic nie chciało rosnąć. Pierwsza roślina już siedzi w ziemi od dwóch tygodni.
Bardzo lubię krzewy liściaste, więc ten pierwszy to oczywiście krzew liściasty (swój ogród oglądam głównie latem, co ma niewątpliwie wpływ na dobór roślin). Ale muszę obok dodać jakieś iglaki, bo od zachodu wieje niemiłosiernie.



W piątek poczyniłam też inny zakup, bo przy okazji przebudowuję też okolice warzywnika. Na razie jest rządek tawuł 'Anthony Waterer' i dwa żywotniki (to na te zachodnie wiatry). Na tej rabacie rośnie też perukowiec w odmianie o czerwonych liścich. Mimo oprysków wygląda okropnie (werticilioza). Chciałam w jego miejsce posadzić może pęcherznicę 'Diabolo'. Pęcherznicy nie kupiłam, ale postanowiłam ratować taką smętną biedaczkę. Zachwyciły mnie piekne, niemalżę czekoladowe przyrosty.






To krzewuszka, nie rośnie wysoka (do 60 cm).



Korzenie już strasznie poprzerastały doniczkę. Teraz zastaniawiam się gdzie ją posadzić.



Perukowiec jakby zaczął wypuszczać nowe gałazki od pnia, może nie jest całkiem stracony

Widzę,że masz stary ogród i podobnie jak u mnie są zmiany albo są w planach.Ogród nabiera od razu innego wyglądu.I mimo,że główne założenia zostają,to jednak charakter ogrodu zmienia się diametralnie!
Powodzenia w nasadzeniach.

Ewo, jestem ciekawa, jaka wyrośnie ta Minor Black. Na niektórych stronach piszą, że do 60 cm, ale gdzieniegdzie, że wcale nie jest taka mała i może mieć do 1,5 m. Okaże się w życiu, jak zwykle.

Ja też jestem ciekawa ile będzie miała "wzrost', ale u mnie ze względu na warunki glebowe zapewne mniej niż więcej.
Gabi nie wiem , cy wiesz, że na ulicy Karczunkowskiej między Puławską a torami linii radomskiej otwarto coś na kształt centrum ogrodniczego pod szyldem "Szkółki zamojskie". Czynne w godz. 6.30-20. Muszę tam przy okazji zajrzeć - teren dość duży. Przejeżdzając widziałam jakieś iglaki szczepione na pniu.

mam ja w starym ogrodzie nie ma więcej jak 60 cm, Ewo zrób dołek w konarze i posadź tam jakiś floks szydlasty ładnie będzie wyglądało zbiory przesmaczne

Aniu, chciałam ją kupić, dzwoniłam do Florini, powiedzieli, że będzie spora, mimo, że sami mają w opisie, że 60 cm. Kupiłam Moneta. A chyba podobne wzrostem powinny być.

Ewo, dzięki za informację. Nie widziałam, Karczunkowską nie jeżdżę, tylko Baletową.

Ewo tak mi teraz wpadło do głowy:

Wykopałam 3 borówki i posadziłam zamiast nich Limelight (musiała gdzieś się zmieścić, a to było jedyne spore miejsce). Są 4-letnie, dość wysokie, ładnie rozrośnięte, 3 różne odmiany. Ładnie owocowały w tym roku.
U mnie się już nie przydadzą, a szkoda wyrzucić. Nie chciałabyś ich przygarnąć? Albo może jakieś sąsiad?
Wolałabym ich nie wysyłać, bo duże są, ale przywieźć niedaleko mogę.

Aniu-monteverde dzięki za pomysł.
Gabi jeżeli to jakieś "miniaturowe" odmiany to mogę przygarnąć (też mam miniaturowy ogródek jak wiesz). Ale w ogródkowych stronach (tzn. w Woli Mrokowskiej) będe dopiero w sobotę. Może jakiej inne rozwiązanie?

Takie zupełnie miniaturowe nie są, jedna z nich to Bluejay, właśnie przeczytałam, że to odmiana średnia - dorasta do 2m i jest rozłożysta. Już teraz tak po metrze albo i więcej mają.

Założyłam wątek w oddam, jak nikt się nie zgłosi, to może zapytasz w sobotę, czy ktoś nie chce?

EwaG napisał(a)

Ja też jestem ciekawa ile będzie miała "wzrost', ale u mnie ze względu na warunki glebowe zapewne mniej niż więcej.
Gabi nie wiem , cy wiesz, że na ulicy Karczunkowskiej między Puławską a torami linii radomskiej otwarto coś na kształt centrum ogrodniczego pod szyldem "Szkółki zamojskie". Czynne w godz. 6.30-20. Muszę tam przy okazji zajrzeć - teren dość duży. Przejeżdzając widziałam jakieś iglaki szczepione na pniu.

Jestem bardzo ciekawa tej oferty, pewnie niebawem tam zajrzę