Toszka, odpowiadam z radością
Front ma być dla was czy przechodniów? Często widzisz go z okien?
Pierwotnie miał być dla mnie ale (popatrz na widok z okna) tak naprawdę dla mnie to będzie to co niezrobione (oddzielające przedogródek od ogrodu). Okna kuchenne wychodzą na tą stronę a dokładnie pod nimi jest zlew. Tyle że ciągle są zasłoniete bo jak nie to widzi nas każdy z ulicy. A u nas naprawde jak ktoś coś widzi to "gapi się" to słabe określenie. Dlatego chciałabym nasadzenie "odgradzające" mnie od ulicy i pozwalające mi na zachyt przy odłoniętych oknach.
Podsumowując chciałabym żeby był ładny, mało uciążliwy, ja go będę oglądac tylko wchodząc do domu natomiast nie mam w zwyczaju robic niczego "na pokaz" więc określenie "dla przechodniów" nie jest prawdziwe.
Będziemy przesadzać. To pewne. tak jak pewne będzie rycie w ziemi i poprawienie jej jakości pod konkretne rosliny. Z całym szacunkiem do ciebie - jałowiec to nie wizytówka na front - smutny, z wiekiem zagrzybiały i suchy. Kłuje cały czas. Lubi sucho. Rodki, azalie, magnolia to wilgoć.
Jałowca dostaliśmy w prezencie ślubnym wiec stoi (ale nie musi

) Lubię RH, azalie, magnolie, lilaki (ze względu na zapach), piwonie, róże (ale się ich boję

), lawendę, brzozy (mąż się bedzie gniewał

, klony, buki, sosny.
Ptaki - dziękuję
Druty wiszą na 5 metrach