Gosiu, a mogłabym prosić o dwie sadzonki tej malachitowej szkatułki? Nie miałam nigdy takich. Możesz przywieźć do Ani Kwartet? Dzięki
Sadzonki pomidorów, tych dużych zawsze dostaję od swojej ciotki. Sama wysiewam tylko koktajlowe. Ale w tym roku też o nich zapomniałam. Za to wysiałam paprykę, taką prawie zwykłą, wąską długą. Pychota była, z lidla chyba. Ciekawe czy coś z tego będzie. Mogę przywieźć siewki, bo mam nadmiar. W zeszłym roku szalałam z papryczkami chili. Udały się bardzo, była zdecydowanie nadprodukcja. Jak ktoś chce mogę przywieźć zasuszone, to sobie wysiejecie na wiosnę.