Lucy to przetacznik goryczkowy, mam takowy, wysiewa sie i rozrasta, ślicznie wygląda w grupie, zrobię fotke choć w tym roku wygląda kiepsko bo zabiedzony suszą albo zalinkuje z poprzednich lat

masz link
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2999-ogrod-z-widokiem-na-jezioro?page=632

Tak mnie ten powojnik zaintrygował,że już szukam gdzie mogłabym go posadzić może na płot przy drodze . Lubię rośliny,które nie wymagają zbyt dużej pielęgnacji bo ja niestety zapominam o zabiegach pielęgnacyjnych.

yolka napisał(a)

Lucy to przetacznik goryczkowy, mam takowy, wysiewa sie i rozrasta, ślicznie wygląda w grupie, zrobię fotke choć w tym roku wygląda kiepsko bo zabiedzony suszą albo zalinkuje z poprzednich lat

masz link
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2999-ogrod-z-widokiem-na-jezioro?page=632

Dzięki Jolu za linka
właśnie obczajałam sklepy internetowe i też znalazłam

Robiłam dziś zakupy rano w B. i przygarnęłam taką biedotkę patyczek za 15 zł. Magnolia Georg Henry Kern - planowałam zakup na kiedyś tam, ale skoro sama mi weszła w drogę... na razie czeka zadołowana.

Poza tym zakupione selery i pory - już posadzone. Teraz je podlewa.

No nieeee, niec to będzie mój ostatni powojnik.. przepiękny jest!! Ja nie mam coś ręki do powojników, ale dla takiego podjęłabym próbę

Widziałam takie przetaczniki w ZP -śliczny kolor kwiatów mają!

E-clematis pisze, że ta Elżbietka słabo pachnąca, a Ty mówisz, że pachnie I jak tu wierzyć opisom ze stron internetowych. I zachęcasz mnie do niego, bo takie samo stanowisko by u mnie dostał...teraz to kicha, bo we wtorek za tydzień na urlop jedziemy, ale mam go w pamięci

Jak mój m poczuł zapach ... To pachnie

"Ptaki to nic innego jak inteligentny, naturalny sposób zwalczania szkodników; sposób, który w tym sensie przewyższa skuteczność substancji chemicznych, że szkodnika dojrzy wszędzie.

Pozornie może się wydawać, że np. taka sikorka, ptaszek ważący zaledwie około 18 gram, nie jest w stanie oczyścić naszych drzew owocowych ze szkodników. Prawda jest jednak taka, że aby ten mały ptaszek mógł funkcjonować, musi zjadać naprawdę sporo owadów. Z reguły dzienna masa zjadanego pokarmu przez bogatkę jest około półtora razy większa niż masa samego ptaka. Gdyby to przemnożyć przez 365 dni, okaże się, że jedna bogatka jest w stanie zjeść średnio około 10 kg szkodników w ciągu jednego roku, a dodajmy, że te obliczenia dotyczą ptaka, który jadłby dość mało, bowiem w dogodnych warunkach bogatka zjada dwa i pół razy więcej owadów niż sama waży" - cyt. za http://ptasieogrody.pl/wiki/Dlaczego_warto_mie%C4%87_dzikie_ptaki_we_w%C5%82asnym_ogrodzie
podkreślenia moje

tulucy napisał(a)

Robiłam dziś zakupy rano w B. i przygarnęłam taką biedotkę patyczek za 15 zł. Magnolia Georg Henry Kern - planowałam zakup na kiedyś tam, ale skoro sama mi weszła w drogę... na razie czeka zadołowana.

Poza tym zakupione selery i pory - już posadzone. Teraz je podlewa.

Pięknie ta magnolia kwitnie, pamiętam ją z Rogowa.

Dobry aparat to podstawa. Też się zastanawiam czy przypadkiem sobie takiego prezentu nie sprawić. Tyle czasu już się zbieram...

tulucy napisał(a)

.... bowiem w dogodnych warunkach bogatka zjada dwa i pół razy więcej owadów niż sama waży"

natura jednak nie jest sprawiedliwa, gdybym ja tyle jadła to nie tylko z pewnością bym nie fruwała ale nawet z chodzeniem miałabym kolosalne problemy...

a mówi się "jem jak ptaszek" - tiaaaa