Łucja, a chcesz tak mocno wjeżdżać z trawnikiem za to drzewo? Może tam nie ma co... Tak tylko mówię, bo ja się tak czaiłam i efekt taki, że będę powiększać już chyba 4 raz.

Kancik brzytwa
Ale roze były dzisiaj niepodpisane

Też bym między drzewem a warzywnikiem zabrała więcej...

Mniam, ale ślicznie. Bede musiala jeszcze raz sie przyjrzec Twoim różyczkim.
Dobrze widze ze masz Sibelius? Jak ją tniesz?

Tam jest dostęp do pieńka, na którym mój m rąbie drewno... Muszę coś wykombinować.

Sibeliusa przycięłam krótko, to jego pierwszy rok u mnie.

Kasia wybacz brak podpisów, ale uraz głowy miałam

Wy mi lepiej doradźcie, co ja mam posadzić po tą morelą... Z jednej strony mam tam już białe fiołki.

Kasya napisał(a)

Kancik brzytwa
Ale roze były dzisiaj niepodpisane

O to to!!!

Pada. Pada. Pada. Taki jednostajny, porządny deszcz. Od razu mam wakacyjne skojarzenia z młodości, "Długi deszczowy tydzień", "Wakacje pana burmistrza"...

Taaa, taki deszcz jest dobry dla ziemi. I tym się pocieszam...

tulucy napisał(a)

Sibeliusa przycięłam krótko, to jego pierwszy rok u mnie.

U mnie drugi i tez ponownie przycięłam krótko - w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale niech sie na razie zagęszcza - potem zdecyduję co dalej - nie mam pomysłu.

Bardzo zyskały rabaty przy takim kanciku