Eglantyne pojedynczo


Larissa ściemniała


Francine Austin


I nie różowo na koniec

Przyszła dziś przesyłka z BR. Dwa kartony.
Jutro rozpakuję, dziś nie dałam rady. W sobotę pewnie sadzenie.

tulucy napisał(a)

Agata żeś mnie rozbroiła stwierdzeniem, że nie masz miejsca... ROTFL
No nie mogę...

Dzwoniła dziś pani że szkółki, nie mają jednej piłkowanej, Oshidori, zamiast wzięłam kolejną Amanogawę, posadzę ją do dwóch już rosnących i zrobi się "szpaler" chyba, że wymyślę inne miejsce

jesssuuu jakie nazwy - ja jestem na poziomie Kanzan, to chyba poziom podstawowy, a już w zaawansowanym nazewnictwie róż to normalnie musiałabym podskoczyć by do pięt Ci dosięgnąć

a już ROTFL to musiałam wygooglać - normalnie zacofana jak nic....

Kasya napisał(a)

no wlasnie...czemu ??

No widzisz Kaśka - dziś nastawiłam się na zakupy, mówię pojadę, obejrzę może cisy znajdę ładne i w dobrej cenie i co ? auto zaczęło szwankować. Dojechałam tylko do marketu, zrobiłam zakupy i szybko do domu, by nie padło po drodze...
Z racji tego wydarzenia w sklepie na C.. kupiłam sobie buty.. ot co - no bo skoro się nastawiłam na zakupy to co miałam robić, w poniedziałek ma być ładnie to może wtedy sie wybiorę na zakupy roślinne. Mąż ma auto naprawić w weekend inaczej oddaje mi swoje

Witam serdecznie i dziękuję za podpowiedź w sprawie róży Ascot jak nic musze ja kupić bo wszyscy na forum mówią o niej tylko dobrze
Pozdrawiam

Agata widzisz i dlatego ja kupuję w sieci co prawda to nie to samo, co obejrzeć na żywca, ale... Czasu na wszystko brak, a te zakupy mogę uskutecznić wieczorem czy w nocy...

Aniu witaj cieszę się, że mogłam pomóc.

Agata z nazwami to jest tak, że ja sobie oglądam zdjęcia i czytam opisy, jak coś jest małe, kolumnowe, kompaktowe to myślę, czy mi się podoba i gdzie mogę to posadzić. A gdzieś daleko jest nazwa którą potem spisuję na kolejne karteczki, żeby nie zapomnieć

ROTFL to jeszcze z czasów prehistorycznych, kiedy buziek nie było się wpisywało tak ale to będzie ze 20 lat temu... No prawie... Jak do pracy poszłam.

Niestety nie kupiłam Ci tych róż. Ktoś wziął hurtowo te odmiany

tulucy napisał(a)

ROTFL to jeszcze z czasów prehistorycznych, kiedy buziek nie było się wpisywało tak ale to będzie ze 20 lat temu... No prawie... Jak do pracy poszłam.

No ale i wtedy popularny był LOL i ogólnie czasy swietności GG Faktycznie około 20 lat tamu

GG ależ to była rozrywka

Iwonko no nie... Pech A tak już się nastawiłam wiosną mogą mieć? Czy dopiero za rok?

Depresyjna pogoda dzisiaj, miał być piękny weekend, a ja co rusz przed deszczem się chowałam.

M zrobił mi nowy kompostownik, to przerzuciłam to, co ze starego zostało do przerobienia. Reszta idzie na rabaty.

Udało mi się wykarczować trochę jaśminowca drugiego, bo sąsiad dziś nie mógł przyjść pomóc, ale to katorżnicza praca, m mi go przytnie piłą tak nisko jak się da, resztę potraktuję pędzelkiem roundupem niestety, żeby mi nie odbijał. 4 pędy ukorzenione zadołowałam, bo nie chcę się całkowicie jaśminowca pozbywać. Jednak to kawałek mojego dzieciństwa.

Przyszła paczka z drzewkami. Rozpakowałam i uczucia mam mieszane nieco. Wszystko zdrowe, ok, tylko malutkie raczej. Ale co tam, wsadzę i urośnie.

Owocówki w porządku. Już posadzone dwie jabłonki: Oliwka (papierówka) i Reneta Landsberska.

Przesadzona też róża Cardinal Richelieu. I mam miejscówkę dla rozpoznanych nn. Podsadzę nimi pnące. Tak pomiędzy wsadzę.

Skoro mam już kompostownik, to jutro pewnie uprzatnę trochę warzywnik.