Gruszka_na_w...
21:08, 04 kwi 2022

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Przywiozłam z Wrocławia swoją osobistą ocynkowaną wannę, w której mnie kapano po urodzeniu i ocynkowany baniak, w którym Pani Matka gotowała moje pieluchy. 
Wytrwałości na obsadzanie tego starczyło mi tylko przez rok. Do kontynuacji eksperymentów zniechęciło mnie jesienne wybieranie zawartości , mycie tego wszystkiego podczas listopadowego ziąbu i targanie do garażu.
Piszą, że oczko raczej się w tym nie sprawdzi, bo z racji wielkości szybko porośnie glonami.
Inny pomysł?

Wytrwałości na obsadzanie tego starczyło mi tylko przez rok. Do kontynuacji eksperymentów zniechęciło mnie jesienne wybieranie zawartości , mycie tego wszystkiego podczas listopadowego ziąbu i targanie do garażu.
Piszą, że oczko raczej się w tym nie sprawdzi, bo z racji wielkości szybko porośnie glonami.
Inny pomysł?

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz