Podłubałam dziś chwilę przy obrzeżu. Bo tak sobie myślałam i myślałam, skąd wezmę tyle ziemi, żeby podnieść poziom trawnika i zrównać go ze ścieżką. Ścieżki nie obniżę, bo będzie dopasowana do schodów z tarasu. No i ostatecznie trawnik zrobię niżej i będzie stopień. Zawsze marzyłam o schodkach w ogrodzie, to będę mieć choć jeden mały schodeczek
Lucy, ja Twojego ogrodu nie ogarniam Nie wiem gdzie co jest, a wydaje mi się, że wszystkiego wszędzie masa I że to jakaś gigantyczna przestrzeń skoro tyle dobra mieści
Bardzo przepraszam za zdjęcie kosza odpadowego, ale albo on i lykkefund w całej okazałości, albo obcinam kawałek lykkefund.
Tego potwora nie mogłam obciąć, więc jest i kosz. Akurat dziś m go musiał tam ustawić...
Obie, lykke i veilchenblau, były wiosną bardzo przycięte. Z włażeniem na droabinę i ściąganiem z tej jodły sąsiadów włącznie.