Bożenko, Basiu, bardzo dziękuję.
Wczorajsze życzenia zdrowia, bardzo się przydały.
Izo, ależ ja od dawna u Ciebie bywam. I wiesz, że uwielbiam nastrój jaki tworzysz w swoim ogrodzie.
Muru i strumyka, choćbym nie wiem jak marzyła nie stworzę. Ale namiastkę ceglanej powierzchni w postaci ścieżki, tak.
A co do tej kalina, to ona teraz rozpoczyna kwitnienie i pachnące kwiaty pojawiają się praktycznie do marca/kwietnia, Wszystko zależy od warunków pogodowych.
Tak wyglądała w kwietniu br.
U Pszczółki przewinął się wątek makutry. Ma ją Celina i Ewa z Wilczej.
Mam i ja. Nigdy nie kręciłam w niej maku, ale majonez i masę do ciast, tak
Czas ją wydobyć. A przy okazji inne odchodzące w niepamięć kuchenne naczynia.
Wagę Dzidki doskonale znam, jest piękna, angielska, nieduża, intensywnie szafirowa i bardzo oryginalna, z ładnymi odważnikami. Udało się ją wytarować?
Makutra jest u mojej mamy, ale ja niczego w niej nie ucierałam, za leniwa jestem i wychowana w dobie mikserów, za to forma kamionkowa na babkę jest najlepsza w świecie, a moździerze dalej w użyciu, bo nic ich nie zastąpi.