Aniu, ten listopad jest bardzo łaskawy. Nie pamiętam bym kiedykolwiek w trzeciej dekadzie listopada mogła pójść na grządkę po sałatę.
Przestraszona prognozą pogody

dopiero wczoraj zrywałam brukselkę .
Witaj Izo.
Niezmiernie mi miło, że mnie odwiedziłaś. Czyżbyś odkryła moją cichutką obecność w Twoim Świecie.
Zachwyciłam się w nim nową inwestycją pięknie wpisującą się w ogród . To jest coś o czym i ja marzę, ale u mnie pozostanie ona w sferze marzeń.
Całkowicie zgadzam się z opinią o Wystawa BBC Gardener's World.
Z przyjemnością wspomniałam Loseley Park.
A skoro wspomniałaś o kalinach, to nie oprę się i zadedykuję Ci, dzisiejsze zdjęcie, rozkwitającej
Viburnum x bodnantense 'Dawn'.