Dzidka napisał(a)

Haniu, dziękuję. To ta roślina. Czy miałaś okazję ją spożywać?
Nawet mi przez myśl nie przeszło, że jest jadalna. Ale chyba nie wykorzystam jej kulinarnie. Byłoby mi jej szkoda.
Ale jeśli będzie dawała samosiew, to kto wie.

Nareszcie jesteś jedz salsefię bo dobra na serducho http://www.pfaf.org/user/plant.aspx?LatinName=Tragopogon+porrifolius
http://www.owoce-warzywa.com/salsefia.htm

Ewo i Gabrielo, wywoływane przez was lilaki jeszcze są w fazie pąka.



Rozkwitną po przekwitnięciu tych pospolitych.







Najbardziej zadziwił mnie w tym roku ten lilak. Ta młoda sadzonka miała kwiatostany dłuższe od łodyg.
Musiałam ją podwiązać, bo kwiatostany /ok. 40 cm/ pokładały się po ziemi.


I jeszcze nie lilaki, ale bzy i "dzikawe" róże, ale takie też lubię.

monteverde napisał(a)

Nareszcie jesteś jedz salsefię bo dobra na serducho http://www.pfaf.org/user/plant.aspx?LatinName=Tragopogon+porrifolius
http://www.owoce-warzywa.com/salsefia.htm

Odnalazłam się
To dopowiedz Aniu, kiedy należy ją wysiewać bezpośrednio do gruntu?

Dzidka napisał(a)

Odnalazłam się
To dopowiedz Aniu, kiedy należy ją wysiewać bezpośrednio do gruntu?

od końca marca przez kwiecień w rzędy co 20—25 cm używając 2 razy więcej nasion niż u skorzonery (z powodu słabszej siły kiełkowania). Po siewie wskazane jest podlewanie dla ułatwienia nasionom wzejścia. W razie zbytniego zagęszczenia stosuje się przerywkę zostawiając rośliny co 8—10 cm. W czasie suszy należy rośliny podlewać. Już w pierwszym roku znaczna część roślin wybija w pędy nasienne. Rośliny te należy usuwać, gdyż nie nadają się do spożycia, nie nadają się do spożycia też te co kwitną, korzeń twardnieje i łykowacieje, najlepszą odmiana jest u nas Mamut

Dziękuję

Dzidka napisał(a)

Dziękuję

ale tak na prawdę to skorzonera jest smaczniejsza od salsefii, także zostaw ja sobie na kwiatki bo są ładne

Pokazałaś grzybka. Jest to któraś z kustrzebek. Oczywiście niejadalna. Szczegółowe oznaczenie gatunku możliwe po badaniu mikroskopowym zarodników. Często można je znaleźć na terenie świeżo nawożonym, w pieczarkarniach, na stertach słomy lub na kompostownikach.
Owocniki można spotkać od kwietnia do listopada.

Ale bez ci się trafił. Niesamowite te kwiatostany, cudny.Pozdrówka.

podziwiam

A ja wczoraj też podziwiałam. Kto był w Wojsławicach, to mnie rozumie.