Kochani - pomóżcie! Mam wrażenie, że w tym orku mój ogrod dotknęły plagi egipskie :/
Teraz uwzięły się na powojniki - wygląda jak uwiąd - a wręcz jestem pewna, że to ta zaraza :/
Mam 15 powojników różnych - 3 rosną przy tarasie - tu największy - zdjęcie z wczora a dzisiaj zajrzałam mu w nogi a tam żółto i sucho...obskubalam na razie..
a 12 na jednym płocie - wyglada to tak:
akurat najobficiej kwitnie ten:
Mam tam i anioła i presidenta i jakąś hybrydę i inne bez etykiet - najstarsze 2 sztuki mają tyyyle pąków i tak wspaniale się rozrosły ale niestety od dołu już żółkną i zasychają im listki.
Płakać mi się chce bo jak tu usunąć porażone pędy skoro nad nimi cała chmura nabrzmiałych pąków?
Mieliście do czynienia z tym grzybem?
Że topsin to wiem - ale u nas ciągle mży :/ Jutro kupię i będę czekać na suche dni..
Czosnek też wetknę w ziemię razem z kryształkami nadmanganianiu potasu = podobno działa odkażająco - ale czy to wystarczy? Czy jest szansa wygrać z tym badziewiem? Czy doczekam się w ogóle tych kwiatów w tym roku? Czy zarażą się wszystkie? Na razie objawy zaobserwowalam na kilku...Czy ktoś z Was miał z tym do czynienia?
____________________
Ogród Marty - Kochaj i podążaj za marzeniami...