tak to ten

Jaka to odmiana- ten drugi, fioletowo-różowy?

to powojnik jackmana

Przeglądnąłem sobie z przyjemnością Wasze powojniki wspominając wiosnę i lato.
Jednym z moich ulubionych jest Clematis (Grupa Texensis) 'Princess Diana'.



Kwitnie dość długo (od czerwca) a co istotne - przed zimą przycinam go nad ziemią i wiosną pięknie wyrasta. Nigdy nie chorował na uwiąd co dotyka wiele innych powojników wielkokwiatowych. Nigdy też mi nie przemarzł.

marzena napisał(a)

[img size=640x480]

Marzenko, podaj nazwę...prędziutko...śliczny...tfu...tfu....

Bogda, już podaję szybciutko
to clematis 'Matka Urszula Ledóchowska'

Marzenko do Urszuli Ledóchowskiej bardzo podobna jest Królowa Jadwiga, ma tylko bardziej wypukłe i okrągłe płatki pylniki podobnie, jak u Urszuli purpurowe.
Czasem wiosną, gdy jest chłodniej wzdłuż działek może pojawić się zielonkawy pasek.
Bardzo ładna i ceniona dmiana.






oraz Snow Queen z lekko fioletową poświatą, zaś pylniki w kolorze ciemnej czerwieni.

A powojniki są przepiękne. Kupiłam w zeszłym roku. Wsadziłam cztery sztuki we wrześniu. Wykopałam 4 ogromne doły, wsypałam żwiru ( sporą ilość ) i posadziłam 2 cm niżej niż rosły w donicy. Strasznie się tym sadzeniem przejęłam i bardzo chcę aby się przyjęły. Wsadziłam cztery odmiany: Gipsy Queen + Barbara + Huldine + Mazury. Zobaczymy co będzie się działo na wiosnę. Wiem, że muszę w marcu przyciąć bo wszystkie odmiany kwitną na nowych pędach. Ach już się nie mogę doczekać Chociaż jak patrzę za okno to nie wiem czy przetrwają. Kopczyk im zrobiłam włókniną są owinięte - więcej się nie da

Laguna z powojnikiem



Zephrine Droughin z powojnikiem:



przed pełnym rozkwitnięciem


w pełnej krasie