Viola, czy twoją "choinkę" przed domem, jesteś w stanie stałym cięciem utrzymać na podobnym poziomie, chodzi mi o wysokość i szerokość.
Czy też staje się jednak z wiekiem coraz wyższa i większa?
Nie pamiętam co masz, świerk czy coś innego?
Pytam, bo chciałabym mieć żywe drzewko w mieszkaniu na święta, później dołować je w donicy w ogrodzie a na kolejne święta znowu przynieść do domu. Oczywiście przycinać.
Nie wiem, czy się da tak utrzymać drzewko w ryzach aby nie urosło większe niż 1,70 ?
I jakie wybrać?
Podoba mi się daglezja ale ona chyba najszybciej rośnie...

Właśnie też mnie denerwuje wygląd trawnika tam gdzie nie mam nawadniania i siatki od kreta, oczywiście szczególnie latem gdy wkoło pięknie kwieciście a on sianowaty zamiast zielenią podkreślać piękno całej reszty Dlatego wiosną zrywam część pod placyk z kostki granitowej.
W dodatku utrzymanie pięknego trawnika to naprawdę spore koszty i czas na pielęgnację. Nawozy , paliwo do kosiarki, jeśli nawadnianie to inwestycja w nie i zużycie wody i siatka na kręta lub ciągłe równanie i dosiewki A z chwastami w nim też trzeba jakoś walczyć. W dodatku w ubiegłym sezonie padł mi wertykulator i czeka mnie nowy wydatek. Marzył by mi się na akumulator, bo nie lubię ciągać się z kablami, ale do tej ilości trawnika co mi zostanie, to chyba jednak szkoda więcej niż drugie tyle kasy co na elektryczny. Tym bardziej, że że używa się go raz lub(rzadko) dwa razy w roku.
Ale wogóle bez trawnika jakoś nie wyobrażam sobie swojego ogrodu

Pierwszy trawnik wygląda jak sztuczny. Drugi normalny. Jestem za zdjęciem trawnika. Skarbonka bez dna i czasopochłaniacz ogrodowy. U mnie jeszcze go sporo zostało ale w tym roku eM dostanie rachunki za wodę a jest automatyczne nawadnianie w końcu zrobione. Może to go przekona , że jeszcze trochę można z niego uszczknąć.

Też będę wycinała trochę trawnika- przy rabacie brzozowej Co prawda już to zrobiłam w listopadzie ale myślę, że jeszcze jakieś 14 cm będę zmuszona wyciąć aby przesunąć rozchodniki a w ich miejsce dać hortensje.
U mnie trawnik wygląda normalnie naturalnie czyli jak u Ciebie ten wyryty przez krety ten Twój zielony dywan jest przepiękny ale u mnie aby osiagnąć teki efekt musiałabym zrobić nawadnianie-przez całe lato pali słońce. Tylko wtedy już musiałabym zapomnieć o powiększaniu rabat I co ja bym wtedy robiła w ogrodzie ???
Jeszcze cały czas myślę co tu wymyślić -a raczej na co się zdecydować- w miejscu "pobasenowym". Co prawda teraz w tym miejscu trawnik jest piękny ale jak już kiedyś pisałam - przez to posianie nowej trawy osiagnęłam efekt "dywanu" położonego na byle jakiej wykładzinie Ale jest jeszcze jedno wyjście-poszerzenie rabat: z hakuro i grabowej do miejsca złączenia linoleum z dywanem

Ja.

Hahahahahahahaa!

Co do trawnika to własnie oserwuje na sporej połaci naszej trawy tabuny mchu i....zupełnie mi to nie przeszkadza Jest ładny zieloniutki, króciutki, mięciutki... w sezonie pewnie wyschnie, ale wtedy koniczyna go nakryje i nadal będzie zielono, a mchu nie trzeba kosić i nawozić

Co do trawnika to własnie oserwuje na sporej połaci naszej trawy tabuny mchu i....zupełnie mi to nie przeszkadza Jest ładny zieloniutki, króciutki, mięciutki... w sezonie pewnie wyschnie, ale wtedy koniczyna go nakryje i nadal będzie zielono, a mchu nie trzeba kosić i nawozić

Ja na szczęście sianego trawnika mam ok. 130 m. To część tzw. reprezentacyjna. Reszta to zwykła trawa z różnymi chwastami. Dobrze,że nie przyszło mi do głowy siać więcej . Też wiem ile trawnik wymaga pracy . Dbam o niego ,ale początkowo stresowałam się każdym chwastem ,chorobą grzybową,suszą itp . Teraz podchodzę do tematu już bez takiego spinania się.

Wiola ,jakie zakupy ogrodowe poczyniłaś?