Moich ciemierników nie przykrywałam, psy i tak pewnie by mi te wiadra ściągnęły . Te „nowe” jeszcze w budynku gospodarczym, tam mrozu nie ma .

Rano u mnie było -6.

Do dziś jestem pod wrażeniem Twoich sobotnich osiągnięć tudzież wyczynów U mnie wszystko czeka, leży, stoi jak stało, czekało, leżało na swój czas. Mam nadzieję, że za 1,5 tygodnia. Dziś przyszło zamówienie (paprocie i jedna hosta na próbę, menu ślimaków trzeba urozmaicać i jestem bardzo zadowolona. Gdzie przechowujesz swoje? Czy jak zostawię na noc w oranżerii w kartonie i przykryte agrowłókniną, to przesyłka myślisz, nie przemarznie? W środku będzie pewnie -3.

Wiola pracusiu motywujesz do działania

miałam dziś zamiar wyciągnąć odkurzacz ,ale u nas było zimno ,pomimo słoneczka jakiś lodowaty wiatr się przyplątał -wyszłam tylko pomierzyć ,poplanować i poszukać kwitnących maluszków

Rano -5 ,ech
Dziś ma być powtórka, jedyny plus, że słońce od rana

Kwitnące ciemierniki nakryłam wiadrami

A jak u Was?

Ciemierniki które rosną któryś rok z kolei są już zaaklimatyzowanie nie trzeba ich przykrywać.
Młódki nie wiem. Moje odkryte i nic im nie jest.

Dzisiaj byłam u ogrodnika i bratków nie schowali,nie przykryli i mróz zmroził liście i kwiaty. Bratki do -5 wytrzymują widocznie było więcej