Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Małymi krokami-Ogród Wioli

Pokaż wątki Pokaż posty

Małymi krokami-Ogród Wioli

Toszka 07:57, 14 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Wiolka5_7 napisał(a)

Nie lubię jak ktoś wciska ludziom kit...albo się nie znają w szkółkach,albo sprzedają świadomie...


Bardzo duża ilość pracowników w szkółkach to przypadkowi ludzie zarabiający grosze i będący na śmieciowych umowach To są tylko pracownicy sezonowi znajacy tylko nazwy podstawowych gatunków.
Nie ma innego wyjscia jak opracować strategię zakupów, czyli nie pytać się np. Czy to miskant Morning Light?, tylko "co to za miskant?" Zazwyczaj sprzedawca chcąc sprzedać towar mówi nam to co chcemy kupić, czyli jesli pytamy o ML to taką odpowiedź dostaniemy...
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
beata_m 08:00, 14 wrz 2018


Dołączył: 14 lis 2014
Posty: 4298
ale piękne hakone
co do szkółkarzy to racja ... to jak na targu z ziemniakami zawsze mają odmianę, o którą pytasz
____________________
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka
Johanka77 08:03, 14 wrz 2018


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Toszka napisał(a)


Bardzo duża ilość pracowników w szkółkach to przypadkowi ludzie zarabiający grosze i będący na śmieciowych umowach To są tylko pracownicy sezonowi znajacy tylko nazwy podstawowych gatunków.
Nie ma innego wyjscia jak opracować strategię zakupów, czyli nie pytać się np. Czy to miskant Morning Light?, tylko "co to za miskant?" Zazwyczaj sprzedawca chcąc sprzedać towar mówi nam to co chcemy kupić, czyli jesli pytamy o ML to taką odpowiedź dostaniemy...


Toszko moje miały etykiety. Więc nikt nie miał wątpliwości
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
DorKa 08:06, 14 wrz 2018


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Wiolka5_7 napisał(a)

No widzisz ludzie nie wiedzą co sprzedają


Dobrze wiedzą, sprzedają to co akurat klient chcę kupić
____________________
Dorka Zakręcony ogród
Wiolka5_7 08:22, 14 wrz 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20496
Johanka77 napisał(a)


Toszko moje miały etykiety. Więc nikt nie miał wątpliwości

Moje też
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Wiolka5_7 08:29, 14 wrz 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20496
Toszka napisał(a)


Bardzo duża ilość pracowników w szkółkach to przypadkowi ludzie zarabiający grosze i będący na śmieciowych umowach To są tylko pracownicy sezonowi znajacy tylko nazwy podstawowych gatunków.
Nie ma innego wyjscia jak opracować strategię zakupów, czyli nie pytać się np. Czy to miskant Morning Light?, tylko "co to za miskant?" Zazwyczaj sprzedawca chcąc sprzedać towar mówi nam to co chcemy kupić, czyli jesli pytamy o ML to taką odpowiedź dostaniemy...

Zgadzam się z tymi pracownikami...ja z regułu nie pytam czy coś jest,tylko patrzę na etykiety,ale wiadomo i to nie daje gwarancji...nie opisanych roślin których nie znam nie kupuję...

Masz rację,ze jesli zadamy takie pytanie, to odpowiedź dostaniemy....wiadomo w kazdej branży są sprzedawcy uczciwi i nieuczciwi lub niedouczeni i to się nie zmieni...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Wiolka5_7 08:31, 14 wrz 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20496
beata_m napisał(a)
ale piękne hakone
co do szkółkarzy to racja ... to jak na targu z ziemniakami zawsze mają odmianę, o którą pytasz

Dzięki
Ech chyba nigdy nie skończą się te pomyłki,skoro szkółkarze w ten sposób działają...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Wiolka5_7 08:33, 14 wrz 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20496
DorKa napisał(a)


Dobrze wiedzą, sprzedają to co akurat klient chcę kupić

Albo niektórzy są niedouczeni ...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Toszka 08:39, 14 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Na argument etykiet jest jedno wyjaśnienie...popyt kształtuje podaż...dyplomatycznie rzecz ujmując

Znam historię szkółkarza traw, który kupując u hodowcy (producenta rozmnażającego trawy) palety z siewkami kilka razy dopytywał się o odmianę i kilka razy uzyskał potwierdzającą odpowiedź co do prawidłowości (dokładnie chodziło o Gracillimusy). I przy propozycji dania wymiernej gwarancji na odmianę, pan hodowca wycofał się rakiem, bo jak się okazało świadomie chciał wcisnąć inną odmianę. Czy mam coś więcej tłumaczyć?

Owemu szkółkarzowi pewnie by do głowy nie przyszło, że musi stosować zasadę ograniczonego zaufania, gdyby wcześniej nie został dokładnie tak samo "nabity w butelkę"...i nie sprzedał roslin klientom (po wczesniejszym troskliwym i na najwyższym poziomie podhodowania siewek). Takie są fakty

Dodam, ze u producentów materiał zamawia się w styczniu. Odbiera w marcu, a sieweczki są maleńkie. I nawet te z podziału wegetatywnego są jednym-dwoma źdźbłami. Trzeba być nie lada znawcą (a to wymaga lat praktyki i wąskiej specjalizacji) by po maleńkim materiale szkółkarskim rozpoznać odmianę.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
sarenka 08:43, 14 wrz 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Toszka napisał(a)


Bardzo duża ilość pracowników w szkółkach to przypadkowi ludzie zarabiający grosze i będący na śmieciowych umowach To są tylko pracownicy sezonowi znajacy tylko nazwy podstawowych gatunków.
Nie ma innego wyjscia jak opracować strategię zakupów, czyli nie pytać się np. Czy to miskant Morning Light?, tylko "co to za miskant?" Zazwyczaj sprzedawca chcąc sprzedać towar mówi nam to co chcemy kupić, czyli jesli pytamy o ML to taką odpowiedź dostaniemy...

Ta metoda jest najlepsza
Teściowa tak kwiaty kupiła, zapytała czy te są na pewno na słońce, sprzedawca odpowiada,że oczywiście tak- i co? I słońce je spaliło bo to były cieniolubne
____________________
Magda W samym sloncu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies