Kochana do sadzenia to jeszcze daleko
No jedynie seslerię chce podzielić i wsadzić w sobotę a reszta się produkuje i musi ukorzenić. Ciekawe na ile mi wystarczy tych doniczek bo nie mam planu, będę projektować łopatą
Powiem Ci , że ja potrzebuję tutaj dużo roślin, ale jak pomyślę o Twojej nowej rabacie, to Tobie dopiero potrzeba duuużoo roślin
Doczekasz się, u Ciebie pójdzie szybciej ,bo będzie firma robić.
Ja robię powoli ,na ile mi czas i dziecko pozwala ale nie spieszy mi się, nauczyłam się cierpliwości
Zerknęłam sobie na początek twojego wątku
I chyba wiesz że tytuł totalnie nie trafiony ?
Boszsz… co ten twój ogród przeszedł….
I żeby to wszystko samemu dźwignąć to naprawdę podziw się należy
Zmiany o 180 a ile ich było…
Wiola ja bym tej firmy wcale nie brała. Ale trzeba przerobić nawodnienie i zrobić obwódkę. No i położyć kable do kosiarki.
A mąż zdrowie takie se i czasu mało. Ma teraz urlop ale odpioczynek też potrzebny no i jedziemy na małe wakajki planowane od dawna.
A ja sama nie dałabym rady. ;(
No i tak jestem zależna od innych.
Więc czekam.
Wiola, jak dobrze, że piszesz że będziesz dzielić seslerię. Myślisz o jesiennej czy innej? Chciałam też robić podział traw a później pomyślałam, że chyba nie ten moment. A jednak...
Lecisz z robotą, tylko zazdrościć takiej grzecznej córuni