Elu, ja też taki kierowca co nie jeździ

Wiem jak to jest jak trzeba liczyć ma innych kierowców.
Ale ogród kilka dni, myślę, że sam sobie poradzi. Gorzej z doniczkowymi w upały.
U nas obyło się bez większych burz. Tylko raz była ogromna zlewa z silnym wiatrem, który trochę powykładał rośliny, złamał mi kilka gałązek budlei, hortensji i róż.
Żylistki rozłożyły się prawie do ziemi pod ciężarem deszczu.
Przed:
Po:
Po prawej stronie widać też różowego.
Tego różowego przycięłam do kolan w celu odmłodzenia, bo zajmował już za dużo miejsca w rabacie. Ciekawe jak to przeżyje, bo teraz łyso wygląda

Białego podwiązałam wyżej, ale też muszę przyciąć.