W tym miejscu rósł świerk. Został wycięty bo trochę odchylił się od pionu. W tym roku posadziłam tam Smaragdy, bukszpany, bergenie. Dosadziłam w innym miejscu kilka drzewek, rząd róż Mister Lincoln i w drugim miejscu kilka róż Chopin, trochę uporządkowałam nasadzenia. W tym ogródku " rządził " mój mąż i lokatorzy. A oni nie za bardzo ogrodowi.
Teraz mieszka tam moja córka, czasem tam zaglądam aby jakieś niezbędne prace wykonać. Ale oni też tylko chwilowo. Już w donicach rosną hortensje, które chcą zabrać do swojego nowego mieszkania z ogródkiem.Ale to jeszcze za dwa lata.

Jutro zrobię kilka fotek z obecnego ogródka.

Ania111 napisał(a)

Basiu ,

...sentymentalnie się zrobiło

I koniec podróży sentymentalnej Aniu.

basia3012 napisał(a)

Ale zdolna fryzjerka jesteś, wycięte idealnie.
Hakonki dorodne, donice już chyba chwaliłam.
No i ta podróż sentymentalna...tęskniłaś za pierwszym domem?

Basiu ten ogród, który pokazałaś też bardzo zadbany Fajne nasadzenia różnokolorowe a nie tylko nudne tuje

Spacerek po obu ogrodach odbyłam Pierwszy ogród ma jeszcze potencjał,pewnie nadwyżki z drugiego zaczną tam lądować Olbrzymi rododendron w rozkwicie musi obłędnie wyglądać!I szpaler róż wzdłuż płotu!?

Milka napisał(a)

Ale zdolna fryzjerka jesteś, wycięte idealnie.
Hakonki dorodne, donice już chyba chwaliłam.
No i ta podróż sentymentalna...tęskniłaś za pierwszym domem?

Wiesz Irenko, za pierwszym domem nie tęskniłam za bardzo. Jest bardzo blisko naszego obecnego, może 100-120 metrów od nas. I może dlatego nie tęskniłam. Już przeniosłam tam różne roślinki, które mi zbywały ( po rewolucji ogrodowiskowej). Teraz hortensje, które usunęłam z obecnego ogródka córka chce do swojego przyszłego ogródka przenieść. Więc rosną w donicach.(Tylko jak ja je w zimę przechowam?)
I tak te rośliny biedne wędrują z miejsca na miejsce.

Aurelllia napisał(a)

Basiu ten ogród, który pokazałaś też bardzo zadbany Fajne nasadzenia różnokolorowe a nie tylko nudne tuje

Tak Aurelko, kiedyś o niego dbałam, było dużo róż Mr Lincoln, Sympatia, olbrzymia tuja, świerk, duża czereśnia. Kilka dużych drzew trzeba było usunąć, róże się zestarzały, chorowały, czereśnia wycięta, duży bez również. Teraz jest jak na patelni, upalnie. Gdy mieszkali lokatorzy to nie chodziłam tam. A od 1,5 roku mieszka córka z mężem to już zaczęłam odwiedzać ogródek i trochę ogarnęłąm go.

anpi napisał(a)

Spacerek po obu ogrodach odbyłam Pierwszy ogród ma jeszcze potencjał,pewnie nadwyżki z drugiego zaczną tam lądować Olbrzymi rododendron w rozkwicie musi obłędnie wyglądać!I szpaler róż wzdłuż płotu!?

Tak Aniu, wzdłuż płotu był i jest szpaler róż Mr Lincoln. W tym roku kilka musiałam dokupić bo część była usunięta. A nadwyżki z obecnego ogrodu już tam wylądowały. Tylko teraz potrzeba czasu aby wszystko porosło.Bukszpany muszą się zaokrąglić.