Koniec moich wspomnień roku 2019 w ogrodzie.
Był pracowity zimą i wiosną bo robiłam różne ogrodowe dekoracje. Potem latem to tylko lanie wody bo sucho było, jakieś drobne zmiany i nawożenie. A w listopadzie i grudniu znowu popracowałam. Było przesadzanie niektórych krzewów. Zobaczymy na wiosnę co z tego wyniknie.

Wiem, że z sadzonkami cisów, z których robiłam stożki, zakupiłam również opuchlaki. Było ich sporo. Na pewno dużo zostało. Znowu wiosną trzeba wprowadzić do ziemi nicienie.

Wszystkim zaglądającym dziękuję za odwiedziny.

Życzę wszystkiego najlepszego w roku 2020.