Sprawdź jeszcze jedno bo ostatnio w prawie zmieniły się przepisy i jeśli nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni to budować się będzie wolno tylko na działkach, które już graniczą z przynajmniej jedną zabudowaną, w przeciwnym razie ni hu hu( chyba dobrze zrozumiałam te przepisy)
hej
nie ma problemu akurat tutaj. Jest jeden sąsiad (paskudny różowy dom rany boskie) i plan zagospodarowania przestrzennego, gdzie ta działka jest na samym rogu jako ostatnia w ramach budownictwa jednorodzinnego, więc dodatkowych sąsiadów nie będzie i nic nie zakłóci widoku
Ja bym się nie zastanawiała - cudne miejsce, sąsiadów upierdliwych brak, widoki boskie... działka nie straci na wartości... idealne miejsce na przeszkloną stodołę...
U mnie niedaleko przerabiają oborę na dom - już wstawione 3 olbrzymie okna w fasadę, ciekawe co dalej będą robić... śledzę ich z ciekawością...
Ile za metr działka ? u nas w granicach 100 - 140 m2 i nic nie spada
Czemu człowiek nie kupił sobie pola jak było po 1 zł za 1m2 ?? ehhh
Tylko na tej gołej działce nie masz wody i prądu chyba ... woda różnie... u mnie wodociąg budowany przez stowarzyszenie i najpierw musiałam zapłacić 5000 wpisowego zanim przystąpili do wprowadzenia wody na moją posesję - potem zapłaciłam 6500 za robociznę i za studzienkę wodociągową, bo tak musiałam zrobić nie mając budynku mieszkalnego...
Suma wyszła wiec 11 500 za samą wodę....
Prąd jakieś 3000 jeśli można, gorzej jak trzeba dostawić słup... lub sąsiad nie pozwoli ciągnąć od siebie - u mnie tak jest. Ja jestem ostatnia ze słupem i musiałam pozwolić by sąsiadowi pociągnięto przewód od mojego słupa...
a mogłam się nie godzić i miałby dodatkowy koszt...
Goła działka - musisz coś postawić by mieć miejsce choćby do przebywania rekreacyjnego - to też jakiś koszt...
wszystko musisz wyliczyć
Ale ja bym działkę brała najchętniej z domem, a jak nie to gołą...
Pod te widoki dom bym stawiała no miodzio normalnie
zastanawiam się czy już. Czy tu. Czy nie szukać dalej. Czy nie znajdę fajniejszej. Czy nie poszukać i nie poczekać skoro i tak nie będę od razu budować.
Czy szkoła ok. Czy sąsiedzi nie jacyś nienormalni. Na mapce jest linia średniego napięcia w poprzek działki, a fizycznie poza nią - słupy po lewej stronie. Tu widać słup.
Zastanawiam się jak się to prostuje, jakaś inwentaryzacja? Geodeci? Wolałabym to mieć wyprostowane zanim kupię... i tak chyba będę rozmawiać z babką pośrednikiem nieruchomości. Umowa przedwstępna, określenie kwoty i jak wyprostuje właściciel to płacę... hmmm
W większości budowlana (2/3), reszta rolna. Ceny? 45-70 zł/m2 poza wsią, we wsi 60-100 zł/metr budowlanej. Cena spada jak blisko linia albo daleko droga, duża działka tańsza (ok 40 zł/metr) licząc z metra niż mała. Hm.
Teraz pola już nie kupisz, max 30 arów rolnej działki jeśli nie jesteś rolnikiem lub 50 jeśli działka rolna zabudowana... no też żałuję że nie kupowałam wcześniej...
Jeśli chodzi o prąd to w elektryce Ci powiedzą odnośnie słupa i linii napowietrznych... ale w dziale dystybucji, nie sprzedaży energii.
Dowiesz się o wszelkie przyłącza... i koszty każdego kilowata.
U mnie wystarczyło wystosować pismo o przywrócenie przyłącza i zwiększenie mocy, dobrze że miałam słup na działce inaczej musiałabym ciągnąć prąd kilkaset metrów... koszty nawet nie myślę...
Woda - w gminie do której należy ta działka powinni Ci powiedzieć jakie koszty są przyłączenia do wodociągu lub jeśli nie ma takowego na jakiej głębokości masz warstwę wodonoścną- wtedy koszt odwiertu studni ( Ania ma studnię - wierciła, koszty może Ci zdradzi na wszelki wypadek )
Gaz - nie wiem. Ja mam daleko przyłącza więc zdecydowałam się tylko na prąd i nie żałuję...
Ja dowożę dzieciaki 12 km do szkoły/przedszkola na wsi. Poziom w szkole wyższy niż w Łodzi - koszt benzyny dochodzi, ale za to czas dobry. W 0,5 h jadę i wracam do domu. Zajęcia poza szkolne różnie i tak robię za taksówkę, z tym się trzeba liczyć. Ale wracam do domu i ze względu na brak sąsiadów cieszę się ciszą, spokojem i intymnością
Nikt w okna mi nie zagląda
Ceny niezłe - do ceny zakupu naszej działki teraz musielibyśmy dodać zero, na końcu w dodatku
Dzięki, jutro podzwonię. Zobaczymy.
Do szkoły 3 kilometry, do liceum będzie musiała jeździć busikiem, ale na przystanek i tak mnie wożenie nie ominie bo przez las jej samej nie puszczę. Hm. A i tak już wiem że mnie wyklnie za wywiezienie jej na wieś zabitą dechami...
O pracy też swojej myślę, jakby co... jak się nie wyklaruje sytuacja teraz (Niemcy nas kupują, a jak kupują to zwalniają połowę załogi...), to nie zaczynam nawet budowy, bo działka działką, a okaże się że mieszkanie będę znowu wynajmować...bo praca najbliższa w Krakowie... sama nie wiem. We dwoje chyba łatwiej, bo ryzyko rozłożone na dwie pensje... ech. Zobaczymy