Gosia edytowałam zdjęcia i wstawiłam opisy. Akurat ta pierwsza to La Villa Cotta, pod nią Augusta Louise.
La Villa Cotta też ma inny kolor w tym roku. Zawsze była bardziej pomarańczowa, w tym roku więcej ma różu.
Jeśli chodzi o pomarańcz w ogrodzie to postawiłam na liliowce, lilie, alstromerie i dzielżan. Próbowałam też z jeżówkami, ale żadna z tych Orange nie była dość pomarańczowa. W ubiegłym roku miałam też z nasion aksamitkę wysoką 60-70 cm pomarańczową. W tym roku jej nie wysiewałam.
Też bardzo to połączenie mi się podoba. To moje ulubione zestawienie tegoroczne. Szkoda tylko, że pochłonęły borówkę amerykańską. To kocimiętka Wildcat i dzwonek kremowy Loddon Anna. W ubiegłym roku były znacznie niższe, a w tym roku mają ok 150 cm.
Tak, ta środkowa rabata była przerabiana. Z nią było najmniej problemu. Gorzej z tymi z mojej doświadczalni i z tą pod domem. Jeżówki kwitną bardzo nierówno. Teraz kwitnie w całości Supreme Cantalupe i Marmalade. Z tych jeżówek co kupowałyśmy w ubiegłym roku, nie wiem czy w ogóle coś będzie. Są bardzo mizerne, pąków na nich nie widzę. Zresztą dużo z nich wypadło. Twoje Cleopatry zapowiadają się świetnie. Mają dużo pączków. Jeszcze raz dziękuję.
Dzięki Ela. Róż mam dużo i nawet jak nie wszystkie zakwitną na 100%, to zawsze jest coś do pokazania. Na pogodę narzekałam wiosną, bo masę nowych roślin potraciłam bezpowrotnie. Padły mi begonie i koleusy, a tak się dobrze zapowiadały. Petunie wysiewam, bo to najłatwiejsze kwiaty do wysiewu i kwintą całe lato.
Liliowce chyba lubią glinę, tak myślę, bo u mnie wszystkie liliowce rosną dobrze i w cale o nie jakoś szczególnie nie dbam. Czasami sypnę trochę nawozu, ale na pewno nie robię tego co rok.