Obok rośnie druga tak samo wysoka, zapach jest podwójny i .... niesamowity.

Masz szczęście, że możesz cieszyć się takim upojnym zapachem. Zazdroszczę.

Witaj Grześku.
wpadłem do Ciebie z sąsiedzka wizytą i jestem pod wrażeniem. Zdjęcia jaszczurek, rzekotki jako żywo przypominają mi klimaty z mojej działki. Moja nie tak zadbana jak Twoja ale ja dopiero startuję z upiększaniem
Wierszami tworzysz wspaniały klimat.
Jeszcze, jeszcze, proszę.

Dziękuję
Cześć sąsiedzie
Ty startujesz z upiększaniem a ja teraz zaczynam przerabiać. Powoli likwiduję coraz więcej trawnika kosztem rabat i tylko się wkurzam, że tak długo trzeba czekać na efekty
Moja żona mnie nie poznaje tak mnie wzięło na ogród, że jak nie za bardzo musze to do pracy nie idę (na szczęście jestem wolny strzelec).
Pozdrawiam

Dziś o samym świcie mieliśmy akcję-kuna. Wlazła pod dachówki a tam wróble gniazdo miały. Funia zerwawszy się na równe nogi w te pedy pobiegła do drzwi tarasowych. Ja za nią. Wyskoczyliśmy na dwór a tu dwie dachówki leżą rozbite i kupa igieł i innych takich. Funia się rozszczekała a kuna uciekła. No i rano musiałem naprawić dach, oczyscić wszystko w czym pomagała mi Funia pilnując aby nikt już tam nie właził. Wróble przeżyły bo latają teraz i tylko się deberwują, że muszą sobie nowy dom zrobić, gdzieś indziej.
A my z Funią odpoczywamy na tarasie i .... wymyśliłem, że chciałbym mieć jeżówki, łubiny, tawułki i takie tam. To chyba trza nową rabate robić.

Kun ostatnio ci u nas dostatek. Koty którymi żona się opiekuje przychodzą z wyszarpaną sierścią. To po potyczkach z kunami. Kolega mi mówił, że kuny weszły do zamkniętego samochodu ( jak? ) i poszarpały tapicerkę. Namnożyło się ich sporo w okolicy.
Przyjemnie wirtualnie pospacerować w Twoim ogrodzie.

O to niezła akcja poranna i cały dzień był u ciebie.
A to wymyślanie roślin i nowej rabaty całkiem przyjemne.Gorzej z zabraniem,się do zrobienia jej.Ale potem milo patrzeć na nowe rośliny.
Jeżówki lubię,I to bardzo troszkę ich mam.
Dobry piesek ta twoja Funia

Kuna uciekła, dach naprawiony przy okazji wyczyściłem rynnę ( obok mam 20metrowego świerka który sypie igłami i trzeba raz na kwartał czyścić).

Bukiet -
Wiktor Maksymkin

Na rower wsiądę i pojadę tam,
gdzie najpiękniejszy rośnie polny kwiat,
ogromny bukiet wonnych kwiatów dam
dziewczynie, która mi przesłania świat

I powiem jej: — Ktoś inny z tobą dziś
i pewnie, miła, zapominasz mnie.
Więc wspomnij czasem nasze wspólne dni
i skromne kwiaty na pamiątkę weź.

A co się wtedy stanie — dobrze wiem:
choć ona weźmie bukiet z moich rąk,
to do mnie nawet nie uśmiechnie się,
odejdzie, dumna, przyśpieszając krok.

Super.
Co prawda to dla niespełnionych miłości ale z przyjemnością czytam.

Niezła akcja z Funia i kuną. Moja Funia też kunę już pogoniła, bo też nasz dom odwiedza. Wszystkie pisklęta z gniazd znikają Wiele szkód potrafi one narobić. Nam już w samochodzie pod maską taką izolację pogryzła. Dobrze, że przewody ocaliła.