Ładny staż, gratuluję

Dziękuję
Tak nam jakoś zleciało

Choruje mi jałowiec ponad dwudziestoletni w zeszłym roku laliśmy pod niego środek ale w tym roku ma nadal coś,
pomocy bo zasłania mi sąsiada i musi żyć




a tak wygląda

Grzesiu, na moje oko to chyba rdza, ta która potem przechodzi na grusze. Nie ma na to lekarstwa. Ta rdza szkodzi właściwie tylko gruszom. Jałowce mogą z nią żyć wiele lat.

No właśnie na gruszy mam co roku rdzę i pomimo pryskania ciągle siedzi, chyba że za późno pryskam.

Twoja grusza nie będzie miała rdzy, jeśli w pobliżu nie będzie żadnego jałowca.
Na ilu gałęziach siedzi ta rdza na jałowcu? Możesz je wyciąć? Ale to też nie daje gwarancji, bo nie wiem, czy zarodniki nie zaczęły już przenosin na gruszę.

Ten jałowiec jest około 20 metrów od gruszy ale mam jeszcze mniej więcej w tej odległości dwa płożące bardzo duże.
Ta rdza siedzi tak na 1/3 gałęzi za dużo żeby wszystkie obciąć.

Tak to jest jak do zastanego ogrodu ładujemy się będąc jeszcze niedoświadczonymi ogrodnikami.

Na rdzę gruszy polecają preparat ZATO- ale to trzeba pryskać na młode listki, a teraz już są kwiatki, ale można spróbować, w końcu i jałowca można tym potra.ktować

Zawsze można popróbować pojadę po niedzieli kupić i spryskam. Bo wczesniej w sklepie mówili mi że to jakiś grzyb i kazali lać pod drzewo ( w zeszłym roku to było).

Ze względu na rdzę gruszę musiałam skrócic o głowę, nie dałam rady oprysku robić. A jałowców w ogródkach wokół pełno. Oby sie udało dostać, to drogi środek- 20 zł torebeczka, a jedna saszetka wystarcza tylko na jedną konewkę. Ale próbować trzeba.