no, wiadomo, każda/y lubi swój ogród, inaczej nie spędzałybyśmy/liśmy tylu godzin na mało interesujących ( dla większości ) pracach...
ale oczywiscie zawsze chciałoby się lepiej/ładniej itp, nie zawsze się to udaje i właściciel/-ka najlepiej wie o różnych drobnych czy większych niedociągnięciach...ja mam ich sporo, bo przy moim ogromnym ogrodzie nie daję często rady ze wszystkim... ale nie będę tego wskazywać

kilka ujęć ( wszystko z deszczowej aury) jakby trochę innych...

i jeszcze fotki z hortensjami 'wyprodukowanymi' przez siebie...

teraz 4 hortki ogrodowe, które ukorzeniły się przy roślinie matecznej w ubiegłym roku, odcięłam je i posadziłam najpierw na rabacie angielskiej ( nie zakwitły w ubiegłym roku) a na tę wiosnę zmieniłam im miejscówkę i ładnie rosną i kwitną - wytworzyły już fajne krzaczki



mam także hortki limki, ktore prowadziłam z patyczków od tej wiosny wg przepisu Irenki/Milki i cieszę się, bo rosną i niektóre mają zawiązki kwiatów



i jeszcze jeżówka Honeydew o pięknej limonkowej barwie, nieźle rośnie, a kupiłam ją w szkółce rozpropagowanej przez Mala_Mi czyli u Pana Bylinowego
w ubiegłym roku wracając od Ani