witaj Przemku,
Przecudne cuda masz, mnie jakoś róże nie ekscytują, ale mam kilka w ogrodzie(nawet pamiętam nazwę jednej"chianti"tylko ją mszyce obsiadły w tym roku, ale popsikałam czosnkiem i poszły sobie...śliczna jest muszę przyznać

ale jak zobaczyłam u Ciebie na pniu to sobie chyba też jakąś taką na pniu "zapodam" w przyszłym sezonie!a jak z cięciem róż?czy jest tu dowolność?bo się zastanawiam jak to robić?