Witajcie, jest naprawdę fajnie. I jeśli do Egiptu to właśnie do Marsa Alam, Hurghada się chowa.
Zwłaszcza teraz, gdy trochę niespokojnie tu było (w Hurghadzie mieliśmy hotel w mieście). Tu jest hotel, zamknięta przestrzeń ze strażnikami, zupełnie odosobnieni się czujemy - zupełnie się nie czuje że to Egipt, mogłoby być gdziekolwiek.. tutejsza jest tylko obsługa i to głównie sprzątacze, bo zajęcia prowadzą Włosi (mmm

Wystrój tutejszy, piękne zdobienia. Już wiem co sobie przywiozę stąd - ceramicznego ptaszka ażurowego (wkleję fotkę po powrocie).
Pozdrawiam Was serdecznie!
Karola